Mateusz Bąk: Jako kapitan po prostu przepraszam
- Ja jako kapitan mogę przeprosić naszych kibiców. Niektórzy odpowiedzą jednak - na ch... przepraszasz, jak przegraliście - mówił po meczu ze Śląskiem Wrocław bramkarz Lechii Gdańsk Mateusz Bąk.
Gdańszczanie od 11. minuty przegrywali już 0:2, a na dodatek z boiska za faul w polu karnym wyleciał Ariel Borysiuk. - Chłopaki grali 80 minut w dziewięciu w polu. To bardzo trudne zadanie w szczególności, kiedy grasz z bardzo dobrze dysponowanym Śląskiem Wrocław.
- To wyglądało tak, jakby ktoś zebrał chłopaków z niższych lig, którzy po raz pierwszy mogli ze sobą zagrać. Nie było monolitu. Jako kapitan mogę przeprosić, ale znajdą się tacy, którzy powiedzą - na ch... przepraszasz skoro przegraliście. Obojętnie co powiem to niektórzy będą to negować - zakończyć doświadczony golkiper, który pod koniec pojedynku ze Śląskiem wdał się w dyskusje z kilkoma fanami gdańskiej drużyny.