Mariusz Pawelec: Puchar rządzi się swoimi prawami

Wrocławski Śląsk po raz drugi mierzył się ze Stalą Stalowa Wola w Pucharze Polski. W ubiegłym roku również było blisko sensacji. Gol dla Śląska padł w samej końcówce meczu.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Wrocławianie rok temu pokonali zielono-czarnych po dogrywce zdobywając gola, który doprowadził do dogrywki w 86. minucie. We wtorek zwycięski gol padł w 87. minucie. - Łatwo w Stalowej Woli na pewno nie było. Puchar rządzi się swoimi prawami. Pokazaliśmy jednak kawał dobrej piłki i byliśmy zdecydowanie lepsi. Podeszliśmy z respektem do przeciwnika. Chcieliśmy zwyciężyć w tym pojedynku - powiedział obrońca Śląska Mariusz Pawelec.

W poprzedniej edycji wrocławianie zagrali w nieco rezerwowym składzie. Tym razem szkoleniowiec Śląska Tadeusz Pawłowski postawił na najlepszych graczy i nie mogło być mowy o oszczędzaniu się. - Do każdego meczu podchodzimy z szacunkiem do rywala, ale i skoncentrowani w 100 proc. Byliśmy przede wszystkim drużyną. Mieliśmy za cel awansować do kolejnej rundy i to nam się udało. Cieszmy się z tego - dodał.
Wrocławianie wiedzieli, że nie mogą pozwolić gospodarzom na wyprowadzanie kontr i szukania stałych fragmentów gry. Zawodnicy drużyny z Dolnego Śląska wiedzieli, że to główna i bardzo groźna broń zielono-czarnych. - Prowadzaliśmy grę, ale trzeba było być skoncentrowanym, bo zawsze mogła pójść jakaś kontra czy Stal mogła wywalczyć stały fragment gry. To główna broń Stali Stalowa Wola. Od samego początku graliśmy swoje i to się opłaciło - kontynuuje.

Śląsk poprzednio męczył się ze Stalówką. Teraz wcale nie było inaczej. Wrocławianie wiedzieli, że w Stalowej Woli zwycięstwo nie przyjdzie im łatwo i nie mogą popełnić błędy poprzedniego rywala zielono-czarnych w pucharze, Lechii Gdańsk. - Lechia już tu przyjechała i przegrała więc musieliśmy być skoncentrowani, aby nie popełnić podobnego błędu. Jesteśmy obecnie w bardzo dobrej dyspozycji. Teraz już musimy się skupić na kolejnym przeciwniku w lidze. Chcemy podtrzymać naszą dobrą serię - stwierdził obrońca Śląska.

Następny mecz zespół z Wrocławia na własnym stadionie podejmie Lecha Poznań. Ekipa z Dolnego Śląska wierzy jednak we własne możliwości i liczy, że utrzyma dobrą serię i wygra kolejne ligowe zawody. - Wydaje mi się, że bardziej męczące są podróże. Robimy wszystko, żeby jak najlepiej się zregenerować po każdym ze spotkań. Myślę, że wszystko jest tak przygotowane przez sztab, że na kolejny bój wychodzimy i gramy na 100 proc - zakończył Mariusz Pawelec.

Mariusz Pawełek: Trochę się męczyliśmy ze Stalą

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×