Powstaje twierdza na "Ziemi Świętej"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Zwycięstwo w niedzielnym meczu 14. kolejki T-ME z Zawiszą Bydgoszcz (1:0) było czwartym z rzędu Cracovii przy Kałuży 1. To seria jakiej w ekstraklasie Pasy nie miały od 2005 roku!

W tym artykule dowiesz się o:

Drużyna Roberta Podolińskiego wygrała u siebie kolejno z Górnikiem Łęczna (2:1), Wisłą Kraków (1:0), Ruchem Chorzów (1:0) i teraz z Zawiszą (1:0), budując twierdzę na "Ziemi Świętej", jak stadion przy Kałuży 1 nazywają kibice Pasów.

Po raz ostatni taką passę domowych zwycięstw w ekstraklasie Pasy miały w rundzie jesiennej sezonu 2005/2006. Prowadzony przez Wojciecha Stawowego zespół pokonał przy Kałuży 1 kolejno GKS Bełchatów (2:1), Arkę Gdynia (2:1), Odrę Wodzisław Śląski (1:0), Polonię Warszawa (3:0) i Wisłę Płock (3:1). [ad=rectangle]

Wówczas licznik domowych wygranych zatrzymał się na pięciu, a serię, która wywindowała Cracovię na 3. miejsce na zakończenie I rundy sezonu, przerwała dopiero Korona Kielce w pamiętnym meczu we mgle (2:3). W żadnym z siedmiu następnych sezonów w ekstraklasie Cracovii nie udało się wygrać przy Kałuży 1 czterech kolejnych ligowych meczów. Pięć razy Pasy były bliski tego wyniku, gdy wygrywały trzy kolejne ligowe spotkania z rzędu.

Z kolei gdy w sezonie 2012/2013 Cracovia występowała w I lidze, drużyna Wojciecha Stawowego wygrała sześć pierwszych spotkań, w których była gospodarzem, a jej seria skończyła się dopiero w ostatnim meczu rundy jesiennej z Miedzią Legnica.

Biorąc pod uwagę tylko najwyższą klasę rozgrywkową, najdłuższa passa Cracovii pod względem domowych zwycięstw liczy osiem kolejnych wygranych. Rekord ten został ustanowiony w sezonie 1934, gdy zespół prowadził Alois Pulpittel, a wyrównany został też 13 lat później za kadencji Józefa Kubińskiego. Z kolei rok później w drodze po ostatnie mistrzostwo Polski krakowianie wygrali u siebie siedem meczów z rzędu. W czasie serii Pasy prowadził Karel Pruha, ale do tytułu krakowian poprowadził już Stanisław Malczyk.

Być może Pasy nie przedłużyłyby serii zwycięstw do czterech, gdyby nie postawa Krzysztofa Pilarza, który w niedzielę wyszedł obronną ręką z wydawałoby się beznadziejnych sytuacji. - Jest duża satysfakcja, gdy kończę mecz bez straty gola. Najtrudniejsza do obrony była chyba ta pierwsza sytuacja Geworgiana, ale udało mi się go wyczekać do samego końca. Po to stoję w bramce, żeby obronić to, co leci w bramkę - mówi kapitan Pasów.

Skuteczna gra Cracovii w Krakowie to jedno, a fatalny bilans na wyjazdach (2 z 21 punktów) to drugie. - W zeszłym sezonie więcej punktów zdobyliśmy na wyjeździe niż u siebie, a teraz się to odwróciło. Fajnie, że punktujemy u siebie, bo sprawiamy tym radość kibicom, którzy przychodzą na Kałuży 1 - mówi Pilarz.

Najdłuższe serie domowych zwycięstw Cracovii w najwyższej klasie rozgrywkowej:

Kolejnych zwycięstw Sezon Trener
Osiem1934brak / Alois Pulpittel*
Osiem1947Józef Kubiński
Siedem1948Karel Pruha
Sześć1929Viktor Hierlaender
Sześć1932brak
Sześć1937Franciszek Zastawniak
Pięć2005/2006Wojciech Stawowy
Pięć1953Marian Łańko
Cztery1928Józef Kałuża
Cztery1930-1931Viktor Hierlaender
Cztery1935Viktor Hierlaender
Cztery1938Ferenc Plattko
Cztery2014/2015Robert Podoliński

* - w pierwszych trzech zwycięskich meczach Cracovia grała bez trenera

Źródło artykułu: