Zmiana numeru 1 w Borussii Dortmund? Roman Weidenfeller trafił na ławkę rezerwowych
Piątkowy pojedynek z TSG 1899 Hoffenheim Roman Weidenfeller spędził w całości wśród rezerwowych, pomimo że nie uskarżał się na żadne problemy zdrowotne.
- Roman przed meczem życzył mi powodzenia - przyznał Langerak po końcowym gwizdku. - Rozumiemy się bardzo dobrze już od blisko pięciu lat. Jesteśmy kolegami i często rozmawiamy. Aby zostać następcą Weidenfellera, muszę dalej ciężko pracować. Mam nadzieję, że dostanę jeszcze niejedną szansę - stwierdził na łamach RuhrNachrichten.
Czy Australijczyk na stałe wygryzł starszego kolegę z wyjściowego składu Borussii? - Mitchell długo czekał na swoją szansę i tym razem czułem, że powinienem postawić właśnie na niego. Liczyłem, że wniesie trochę świeżości i radości. Nie wiem jednak, czy na dłużej pozostanie w składzie - skwitował Klopp.
Przed końcem roku Borussię czekają jeszcze cztery mecze: z Anderlechtem, Herthą, Wolfsburgiem oraz Werderem. Jeśli żółto-czarni chcą powalczyć o awans do europejskich pucharów, w spotkaniach ligowych powinni zgarnąć komplet punktów.
Bundesliga: Skromnie, ale w pełni zasłużenie - Borussia ograła Hoffenheim, świetny Aubameyang