Jakub Błaszczykowski: Powrót po takiej przerwie to wspaniałe uczucie, ale jesteśmy ostrożni

Jakub Błaszczykowski wreszcie wrócił do gry, ale na murawie pojawił się tylko na kilka minut. Comeback w dłuższym wymiarze czasowym zaliczył natomiast Nuri Sahin.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Powrót Jakuba Błaszczykowskiego anonsowany był od kilku tygodni. Już kilka razy wydawało się, że Juergen Klopp sięgnie po niespełna 29-letniego piłkarza, ale "Kuba" zagrał dopiero 9 grudnia przeciwko RSC Anderlecht. Wszedł na murawę w 84. minucie za Shinjiego Kagawę, kiedy wynik 1:1 był już ustalony, i został owacyjnie przyjęty przez fanów.- Powrót po tak długiej przerwie to wspaniałe uczucie, zwłaszcza że graliśmy na naszym stadionie. Jestem szczęśliwy - stwierdził reprezentant Polski po końcowym gwizdku. Dlaczego zagrał tak krótko? - Jesteśmy ostrożni, ponieważ w międzyczasie zmagałem się z innymi problemami zdrowotnymi - przyznał Błaszczykowski.
"Kuba" nie był jedynym piłkarzem BVB, który we wtorek powrócił po długiej przerwie. Nuri Sahin pauzował przez 206 dni. - Zagrał bardzo dobrze. Od początku spotkania często podawaliśmy do niego, żeby poczuł piłkę - wyjaśnił Neven Subotić. W 66. minucie na murawie zameldował się inny środkowy pomocnik Oliver Kirch. - Przerwa trwała 13, 14 tygodni i bardzo mi się dłużyła. Jestem zadowolony i chcę jak najszybciej zacząć grać regularnie - stwierdził 32-latek.

Wracającym do gry zawodnikom nie będzie łatwo jeszcze przed Bożym Narodzeniem wywalczyć miejsca w wyjściowej jedenastce. Borussia w ciągu tygodnia rozegra trzy niezwykle ważne mecze w Bundeslidze, które mogą pozwolić jej przesunąć się o kilka miejsc w górę tabeli. Klopp zapewne nie zdecyduje się zatem na takie eksperymenty jak w konfrontacji z Anderlechtem.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×