Serie A: Sędziowie zaczęli pomagać AS Romie? "W mecz była chyba zaangażowana mafia!"

Zdjęcie okładkowe artykułu:  /
/
zdjęcie autora artykułu

W dwóch ostatnich kolejkach AS Roma zdobyła aż cztery punkty, co jest częściowo zasługą sędziów. Po końcowym gwizdku spotkania z Genoą prezes klubu ze Stadio Luigi Ferraris nie krył frustracji.

W minionych latach niejednokrotnie w wypowiedziach działaczy i trenerów włoskich klubów pojawiały się oskarżenia o sprzyjanie przez sędziów Juventusowi Turyn. Po 14. i 15. kolejce obecnego sezonu za przychylność arbitrów wdzięczni mogą być sympatycy AS Romy.

Przed tygodniem rzymianie uratowali remis 2:2 z US Sassuolo w trzeciej minucie doliczonego czasu po asyście Alessandro Florenziego i strzale Adema Ljajicia. Wydaje się jednak, że Włoch w momencie otrzymania podania znajdował się na niewielkim ofsajdzie, który uszedł uwadze liniowego. [ad=rectangle] W niedzielę Roma mierzyła się z rewelacyjną w tym sezonie Genoą. W 29. minucie sędzia nie tylko podyktował rzut karny dla Giallorossich, ale wyrzucił też z boiska bramkarza Mattię Perina. Ekipa Rudiego Garcii wyszła na prowadzenie 1:0, by niemal stracić je w ostatnich sekundach meczu. Wówczas Morgana De Sanctisa pokonał Tomas Rincon, ale sędzia boczny zasygnalizował spalonego i nie uznał gola. Ofsajdu w tej sytuacji raczej jednak nie było.

- W mecz była chyba zaangażowana mafia! Wiele rzeczy dzieje się ostatnio w Rzymie i bardzo nie chciałbym, aby dotyczyły także futbolu - stwierdził prezes Genoi Enrico Preziosi, nawiązując do gigantycznego skandalu korupcyjnego, który niedawno wybuchł w Wiecznym Mieście.

- Jestem rozczarowany arogancją niektórych sędziów, a Luca Banti jest dla nas prawdziwym przekleństwem. Nigdy nie radzi sobie w trudnych meczach - kręcił głową Preziosi, podczas gdy trener Gian Piero Gasperini narzekał na decyzję o sędziego o usunięciu z boiska Perina. - W mojej ocenie faulowany zawodnik nie miałby czystej pozycji strzeleckiej. W tego typu decyzjach sędziom brakuje konsekwencji. W każdym razie ten incydent zrujnował nam mecz - przyznał na łamach football-italia.net.

Pomyłki arbitrów na korzyść Romy nie były rażące, jednak doszło do nich w ostatnich sekundach obu meczów i w konsekwencji drużyna ze Stadio Olimpico ma obecnie w tabeli 4 punkty więcej, a do Juventusu traci tylko "oczko".

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Mateusz Szafran
15.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W ogóle po co rozchodzić się o bramce Genoi skoro sam rzut rożny już był przyznany nieprawidłowo bo piłkę wybił gracz z Genoi choć spalony był... Czytaj całość
rwkehfklew
15.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekaw jestem czy osoba która pisała ten artykuł widziała te mecze czy opiera sie jedynie na zdaniach kibicow juve czy ich propagandowej gazecie tuttosport. 1. Karny i czerwona z genoa 100% zas Czytaj całość
LaMagica
15.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Autor artykułu chyba sobie żartuje. Czytaj całość
avatar
Weronika Rak
15.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mecz na własne oczy widziałam, mały spalony był i dobra decyzja sędziego. Na powtórce widać było dokładnie, że jest spalony więc nie róbcie afery tam gdzie jej nie ma. Powtarzam spalony był i k Czytaj całość
avatar
jendker83
15.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sorry, ale o co chodzi z tą pomyłką we wczorajszym meczu. Rozumiem, że ludzie z Genui protestują, ale jeśli już podajecie taką informację, to warto też dodać, jak było w rzeczywistości. Nie mac Czytaj całość