Bundesliga: Kontuzje nękały Borussię Dortmund, tylko Aubameyang grał więcej od Piszczka

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Piszczek nie zachwycał jesienią w Bundeslidze, a mimo to był jednym z najbardziej eksploatowanych w Borussii Dortmund. Juergen Klopp skorzystał z usług aż 26 zawodników.

Borussia Dortmund o rundzie jesiennej Bundesligi powinna jak najszybciej zapomnieć. Żółto-czarni doznali aż 10 porażek, a tylko w 4 meczach schodzili z murawy jako zwycięzcy. Czy w drużynie Juergena Kloppa można znaleźć zawodników, którzy mimo wszystko nie spisali się poniżej oczekiwań?

Najlepszymi statystykami indywidualnymi może pochwalić się Pierre-Emerick Aubameyang, czyli jedyny piłkarz, który wziął udział we wszystkich spotkaniach. Gabończyk był motorem napędowym BVB, przyśpieszał akcje drużyny i wykonał wiele udanych zagrań. [ad=rectangle] Tylko w jednym pojedynku na skutek problemów zdrowotnych zabrakło Łukasza Piszczka. Polak przebywał na murawie przez 1305 minut i pod tym względem ustąpił jedynie Aubameyangowi. Niestety 29-latkowi daleko było do formy, którą prezentował w sezonie 2012/2013. Piszczek często zbierał słabe noty, nie strzelił gola i tylko raz asystował.

Wicemistrza Niemiec przez niemal całą rundę nękały kontuzje. Po długich przerwach do zdrowia bez solidnego przepracowania okresu przygotowawczego wrócili Ilkay Gundogan, Jakub Błaszczykowski i Nuri Sahin, a kilka razy urazy przeszkadzały w występach Matsowi Hummelsowi oraz Marco Reusowi. Dotkliwa była zwłaszcza absencja skrzydłowego, który wziął udział ledwie w 7 spotkaniach. Z dość poważnymi kłopotami natury zdrowotnej zmagali się też m.in. Marcel Schmelzer, Henrich Mchitarjan, Sokratis Papastathopoulos i Oliver Kirch.

O ile do "Auby" kibice nie mogą mieć zastrzeżeń, o tyle Mchitarjan mocno rozczarował
O ile do "Auby" kibice nie mogą mieć zastrzeżeń, o tyle Mchitarjan mocno rozczarował

Sztabowi szkoleniowemu Borussii nie udało się wypełnić luki po Robercie Lewandowskim. Na "szpicy" grali wymiennie Ciro Immobile, Adrian Ramos oraz Aubameyang. Pozyskany za blisko 20 mln euro Włoch nieźle spisywał się w Lidze Mistrzów, ale na krajowym podwórku przebudził się dopiero w końcówce rundy (udany występ z VfL Wolfsburg).

Największy zawód sympatykom z Signal-Iduna Park sprawili Mchitarjan oraz Shinji Kagawa. Ormianin w premierowym sezonie w Niemczech miał przebłyski, ale jesienią 2014 roku nie potrafił wywrzeć pozytywnego wpływu na poczynania BVB w ofensywie, o czym dobitnie świadczą statystyki - brak goli i tylko jedna asysta. Z kolei Japończyk bezbarwnymi i mało kreatywnymi występami dowiódł, dlaczego nie zrobił kariery w Manchesterze United.

Warto odnotować, że w trakcie rozgrywek doszło do zmiany numeru 1. Roman Weidenfeller miewał problemy z komunikacją z obrońcami i po meczu z Eintrachtem, w którym wespół z Matthiasem Ginterem zawalił gola, trafił na ławkę, a między słupkami stanął Mitchell Langerak. Australijczyk też nie okazał się nieomylny i maczał palce w straconej bramce przeciwko VfL.

Według magazynu Kicker w pierwszych 16 kolejkach sezonu najlepszym graczem Borussii z pola spośród tych, którzy rozegrali co najmniej połowę meczów, był Neven Subotić (średnia ocen 3,11, gdzie im niższa nota, tym lepsza) przed Svenem Benderem (3,23) i Sebastianem Kehlem (3,29). Najsłabszy okazał się natomiast Mchitarjan (3,86).

Statystyki piłkarzy Borussii w rundzie jesiennej Bundesligi:

Źródło artykułu:
Jakie znaczenie dla fatalnej postawy Borussii miało odejście Roberta Lewandowskiego?
Spore - z "Lewym" dortmundczycy byliby obecnie znacznie wyżej w tabeli
Niewielkie, jeden zawodnik nie sprawiłby, że zespół Juergena Kloppa grałby znacznie lepiej
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (1)
avatar
Wars
21.12.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To nie przez kontuzje są w tej chwili w KLOPie,a przede wszystkim brak wartościowych zmienników, marnej skuteczności i bardzo widoczny BRAK R. Lewandowskiego.