Sandecja musi radzić sobie bez swojej gwiazdy
Drużyna z Nowego Sącza zagrała dwa sparingi, ale murawy nie powąchał jeszcze Armand Ella Ken. Kibice martwią się o 21-letniego Kameruńczyka, który jest kontuzjowany.
Okazuje się, że powodem absencji są problemy z kolanem. - To drobny uraz. Zawodnik przeszedł już badania w Krakowie, dostał zastrzyk i czeka go jeszcze kilka dni odpoczynku - wyjaśnił trener Sandecji Piotr Stach.
To oznacza, że wychowanek szkółki słynnej FC Barcelony nie wystąpi też w sobotę, podczas spotkania z Okocimskim Brzesko. Wcześniej opuścił sparingi z Siarką Tarnobrzeg i Porońcem Poronin.Przygoda z Karpatami Lwów też nie była udana i zakończyła się na 4 meczach i 1 golu w pierwszej drużynie. W listopadzie 2014 roku Ella podpisał kontrakt z Sandecją i bardzo szybko pokazał, że drzemią w nim duże możliwości. Zagrał 3 razy i trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, wyróżniając się przy tym świetną techniką, uderzeniem, ale też umiejętnym ustawianiem się w polu karnym.