Milos Lacny zagrozi Marco Paixao? "Konkurencja w ataku zdecydowanie wzrośnie"
Śląsk zimą sprowadził dwóch zawodników, którzy mogą grać jako napastnicy. Milos Lacny już pokazał, że może być równorzędnym rywalem dla Marco Paixao, najlepszego strzelca WKS-u w poprzednim sezonie.
- Moim zdaniem Milos Lacny jest to bardzo dobry piłkarz przypominający mi stylem i swoją techniką Cristiana Diaza. Myślę, że naprawdę może być to bardzo ciekawy zawodnik, który może spowodować, że konkurencja w ataku Śląska Wrocław zdecydowanie wzrośnie - mówi drugi trener Śląska Wrocław, Paweł Barylski.
- Bardzo dobrze panuje nad piłką, potrafi wykończyć sytuacje w polu karnym. Jest skuteczny, szczególnie to widać na treningach. Kwestia jest tego elementu przygotowania. Uważam, że może to być bardzo ciekawy zawodnik, który nam da dużo radości - dodaje szkoleniowiec.Milos Lacny w ubiegłym roku bronił barw kazachskiego Kajrat Ałmaty, w którym z powodu kontuzji łękotki rozegrał tylko jedenaście spotkań, strzelając jednego gola. Przed transferem do Kazachstanu był wyróżniającym się graczem słowackiej Fortuna Ligi - w barwach MFK Ruzomberok i Slovana Bratysława rozegrał w niej 77 spotkań, zdobywając 29 bramek i zaliczając pięć asyst. Był również zawodnikiem Sparty Praga, z którą sięgnął po mistrzostwo i wicemistrzostwo Czech oraz Superpuchar kraju, białoruskiego Niemna Grodno i szkockiego Dundee United. Na koncie ma występy w rozgrywkach UEFA, jest byłym młodzieżowym reprezentantem Słowacji.
Czy Lacny wiosną wygryzie ze składu Marco Paixao? A może obaj zawodnicy będą grać razem?