Premier League: Southampton wciąż walczy o Ligę Mistrzów, przełamanie Aston Villi

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / ZOPH. / Southampton
Newspix / ZOPH. / Southampton
zdjęcie autora artykułu

We wtorkowych meczach 28. kolejki Premier League emocji nie brakowało do ostatnich sekund. Swoich kibiców nie zawiódł Southampton, w dramatycznych okolicznościach wygrała też Aston Villa.

Ekipa Ronalda Koemana czekała na zwycięstwo od 7 lutego i jeśli chciała pozostać w walce o Ligę Mistrzów, to koniecznie musiała pokonać Crystal Palace. Zadanie nie było łatwe, bo Orły jechały na St Mary's Stadium po pięciu wyjazdowych triumfach z rzędu. Tym razem jednak musiały uznać wyższość faworyta, a decydującego gola zdobył w 83. minucie Sadio Mane, który skutecznie dobił strzał Jamesa Warda-Prowse'a.

Southampton wyprzedził Liverpool i ma teraz 49 pkt. - o jeden mniej niż zajmujący 4. miejsce Manchester United. [ad=rectangle] Pierwszego zwycięstwa pod wodzą Tima Sherwooda doczekała się Aston Villa. W derbach z West Bromwich Albion gospodarze prowadzili po golu Gabriela Agbonlahora, lecz w drugiej połowie po rzucie rożnym i zgraniu futbolówki przez Joleona Lescotta stan rywalizacji wyrównał Saido Berahino.

Ostatnie słowo należało jednak do The Villans. W doliczonym czasie Ben Foster sfaulował w polu karnym Matthewa Lowtona, a z "wapna" bardzo pewnie uderzył Christian Benteke, dzięki czemu miejscowi mogli świętować bezcenny triumf. Teraz mają trzy oczka przewagi nad strefą spadkową.

W trzecim wtorkowym pojedynku Hull City podzieliło się punktami z Sunderlandem po remisie 1:1.

Southampton - Crystal Palace 1:0 (0:0) 1:0 - Sadio Mane 83'

Składy:

Southampton: Fraser Forster - Nathaniel Clyne, Jose Fonte, Maya Yoshida, Ryan Bertrand, Victor Wanyama, Morgan Schneiderlin, Eljero Elia (59' Dusan Tadić), Filip Djuricić (78' James Ward-Prowse), Sadio Mane, Graziano Pelle (70' Shane Long).

Crystal Palace: Julian Speroni - Joel Ward, Scott Dann, Damien Delaney, Martin Kelly, Joe Ledley, Wilfried Zaha, Jason Puncheon, James McArthur (84' Shola Ameobi), Yannick Bolasie, Dwight Gayle.

Żółte kartki: James McArthur, Damien Delaney (Crystal Palace).

Sędzia: Martin Atkinson.

Widzów: 28 351.

Aston Villa - West Bromwich Albion 2:1 (1:0) 1:0 - Gabriel Agbonlahor 23' 1:1 - Saido Berahino 67' 2:1 - Christian Benteke 90+4'

Hull City - Sunderland AFC 1:1 (1:0) 1:0 - Dame N'Doye 15' 1:1 - Jack Rodwell 77'

Źródło artykułu:
Komentarze (5)
avatar
Draumr
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakby The Villans zremisowało to bym sobie chyba w lufę walnął. Tylu okazji co chłopaki mieli w I połowie to można by obdzielić kilka spotkań w PL. Foster już w I połowie powinien wylecieć po f Czytaj całość
avatar
Draumr
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nareszcie zwycięstwo Aston Villi. Oby już tak do końca chłopaki.  
avatar
ogi30
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ja najbardziej cieszę się z wygranej Villi! W końcu się udało...Tim może być zadowolony ;]! A Święci,ciężko im będzie walczyć dalej ,jeżeli będą to robić w stylu jakim grają od dobrych paru spo Czytaj całość
avatar
Apator Fan-RSKZ
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Soton cały się męczy.Teraz przyjdą naprawdę trudne mecze dla nich.LM jest poza zasięgiem z taką formą.Bardzo cieszy wygrana AV.Ten zasłużony klub musi pozostać w elicie.