Mateusz Matras: Wiedzieliśmy, że to najlepsza broń Ruchu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pogoń Szczecin w przeciągu pięciu dni przegrała dwa mecze i powoli musi patrzeć za siebie. Portowcy wierzą w grę w pierwszej ósemce, ale ich współpraca na boisku wyraźnie szwankuje.

Po kolejnej porażce w przeciągu pięciu dni przewaga Pogoni Szczecin nad strefą spadkową zmniejszyła się do pięciu punktów. Portowcy wciąż marzą o pierwszej ósemce, do której póki co tracą punkt, ale widać, że coś w grze zespołu Jana Kociana szwankuje. - Musimy w każdym meczu punktować i nie jest to ważne czy naszym rywalem jest Ruch, Wisła lub Legia. Mamy jasny cel, ale aby go zrealizować nie możemy przegrywać meczów - powiedział piłkarz gości Mateusz Matras. [ad=rectangle] W opinii gracza Pogoni, szczecinianie mieli dobrze rozpracowany zespół Ruchu. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że groźną bronią Niebieskich jest szybki kontratak. I właśnie w taki sposób straciliśmy dwa gole - narzekał Matras, który spotkania w Chorzowie nie zaliczy do najlepszych w swoim wykonaniu. - Co z tego, że potem goniąc wynik zdobyliśmy kontaktową bramkę. Teraz musimy wygrać z Lechią - zakończył gracz ze Szczecina.

[event_poll=28382]

Źródło artykułu:
Pogoń Szczecin po fazie zasadniczej awansuje do grupy mistrzowskiej?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)