Maciej Skorża: W Bydgoszczy było zbyt wiele negatywnych zdarzeń

Trener Maciej Skorża po przegranym meczu w Bydgoszczy uważa, że w piłce nożnej nie można przewidzieć wszystkich zdarzeń.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W sobotni wieczór w Bydgoszczy wszystko ułożyło się przeciwko poznaniakom. Jeszcze w pierwszej połowie szybko dwie żółte kartki, a w konsekwencji czerwoną zarobił Arnaud Djoum, który zastąpił w podstawowym składzie wykartkowanego tydzień temu kapitana Łukasza Trałkę. Na dodatek kilka minut wcześniej z boiska z powodu kontuzji musiał zejść fiński obrońca gości Paulus Arajuuri. Nic więc dziwnego, że Lech stracił punkty z outsiderem tabeli.

Jak to wszystko ocenił trener Maciej Skorża? - W piłce nożnej nie można przewidzieć wszystkich zdarzeń. Dana reakcja na boiskowe wydarzenia wpływa na końcowy rezultat. W sobotę tych negatywnych sytuacji było zbyt wiele i nie potrafiliśmy na to dobrze zareagować. Po kontuzji i zejściu Paulusa Arajuuriego nie zdążyliśmy jeszcze odpowiednio ustawić naszych szeregów, a za chwilę bydgoszczanie strzelili swoją bramkę. Dla mnie to był kluczowym moment w tym pojedynku - powiedział trener Skorża. W drugiej połowie opiekun Lecha postanowił zmienić Szymona Pawłowskiego na Dariusza Formellę. Skąd taka decyzja szkoleniowca trzeciej drużyny w tabeli? - Chciałem po prostu wprowadzić szybkiego napastnika z dobrymi parametrami i dużą wydolnością fizyczną. Zawisza miał jednego zawodnika więcej i nie wiedzieliśmy na początku drugiej jak się wtedy dobrać do rywali. Jednak za końcówkę mogę pochwalić swój zespół, gdyż zagraliśmy z zębem i pomysłem. Mieliśmy swoje sytuacje, ale zabrakło szczęścia jak przy uderzeniu w poprzeczkę - dodał Skorża.

Strata punktów w Bydgoszczy oznacza, że Legia w tabeli może uciec Lechowi przed najbliższym meczem w Poznaniu. Na dodatek poznaniaków wyprzedziła rewelacyjna Jagiellonia Białystok - To spory zawód i grobowa cisza w szatni mówi wszystko. Jeśli ma się ambicję walki o najwyższe trofea i przegrywa z ostatnim zespołem, to musi wszystko to bardzo boleć. Gratuluję bydgoszczanom świetnej postawy i mądrej gry. Nie wiem jeszcze jak groźny jest uraz Paulusa Arajuuriego. Wiem tylko, że jest to kontuzja biodrowa - zakończył Skorża.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×