Bundesliga: Bayern trzeci raz z rzędu mistrzem Niemiec! Wilki pokonane w Moenchengladbach
To już pewne! Bayern Monachium w 52. edycji Bundesligi po raz 24. okazał się najlepszy w Niemczech. Dla Roberta Lewandowskiego to trzecia mistrzowska patera w karierze.
Szwajcar w 50. minucie w świetnym stylu obronił uderzenie Patricka Herrmanna, a po chwili nieznacznie spudłował Oscar Wendt. Później Gladbach podejmowali zazwyczaj błędne decyzje w akcjach ofensywnych i ich wysiłki spełzały na niczym. Gdy podział punktów wydawał się nieunikniony, Fabian Johnson zgrał piłkę po dośrodkowaniu Ibrahimy Traore, a Max Kruse z zimną krwią pokonał bezradnego w tej sytuacji Benaglio.
Borussia wygrała w pełni zasłużenie ze zmęczonym trudami sezonu Wolfsburgiem i wyprzedziła w tabeli Bayer Leverkusen. Gladbach wciąż walczą o wicemistrzostwo, ponieważ do VfL tracą już tylko cztery punkty. Równocześnie stało się jasne, że Bayern Monachium na pewno nie straci pierwszej pozycji, jako że na cztery kolejki przed końcem sezonu prowadzi z 15-punktową przewagą.SC Paderborn nie wykorzystał szansy na opuszczenie strefy spadkowej. Beniaminek prowadził różnicą dwóch goli z Werderem, a w końcówce pomimo gry w przewadze atakował, lecz nie wywalczył kompletu punktów. Podopieczni Andre Breitenreitera mają czego żałować, ponieważ zaprezentowali się znacznie lepiej od wyżej notowanego rywala. Za niespełna tydzień drużynę z Benteler-Arena czeka kluczowy pojedynek wyjazdowy z SC Freiburg.
Wyniki niedzielnych spotkań 30. kolejki Bundesligi:
Borussia M'gladbach - VfL Wolfsburg 1:0 (0:0)
1:0 - Kruse 90'
Składy:
Gladbach: Sommer - Korb, Brouwers, Dominguez, Wendt - Herrmann (81' Traore), Kramer, Xhaka, Johnson - Raffael, Kruse.
Wolfsburg: Benaglio - Traesch, Naldo, Klose (58' Knoche), Rodriguez - Arnold, Gustavo - Caligiuri, de Bruyne, Perisić (68' Guilavogui) - Bendtner.
SC Paderborn 07 - Werder Brema 2:2 (2:1)
1:0 - Vrancić 25'
2:0 - Stoppelkamp 27'
2:1 - Selke 45'
2:2 - Hajrović 75'
Czerwona kartka: Heinloth /78' za drugą żółtą/ (SC Paderborn 07).
Robert Lewandowski tak królem strzelców nie zostanie. "Do przerwy miał piłkę tyle razy co Neuer"