Piotr Polczak: Spokój, który wprowadził nerwowość
- Szanujemy ten punkt, bo nie zawsze jest tak kolorowo, jak było w poprzednich meczach - mówi po remisie z Koroną Kielce (1:1) obrońca Cracovii Piotr Polczak.
Choć Pasy zagrały najsłabszy mecz za kadencji Jacka Zielińskiego, ostatecznie dopisały do konta jeden punkt i serię spotkań bez porażki przedłużyły do sześciu. Pod wodzą nowego trenera Cracovia jeszcze nie przegrała, a w sześciu meczach zdobyła aż 14 "oczek".
- To kolejny mecz bez porażki, więc pod tym względem jesteśmy zadowoleni. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że to spotkanie będzie ciężkie. Brakowało nam polotu i świeżości w ofensywie z poprzednich spotkań, kiedy akcje ofensywne były naprawdę na wysokim poziomie, ale teraz to się nie kleiło. Szanujemy ten punkt, bo nie zawsze jest tak kolorowo, jak było w poprzednich meczach. Czasem trzeba wyszarpać punkt nawet u siebie. Jest pewien niedosyt, ale to sprawiedliwy wynik - puentuje Polczak.