W tym artykule dowiesz się o:
Niedzielny występ w Lublanie był 28. Jacka Wilshere'a w dorosłej reprezentacji Anglii. Do tej pory nie miał na koncie ani jednego gola w kadrze, ale przeciwko Słoweńcom dwukrotnie "odpalił". Po mocnych i precyzyjnych uderzeniach 23-latka z dystansu piłka lądowała w okienku bramki zupełnie bezradnego Samira Handanovicia. [ad=rectangle] Ostatecznie Synowie Albionu wygrali po trudnym boju 3:2, a Wayne Rooney w klasyfikacji strzelców wszech czasów dogonił Gary'ego Linekera. Najwięcej uwagi poświęcono jednak rewelacyjnemu występowi Wilshere'a, którego prasa zaczęła porównywać do Stevena Gerrarda i Franka Lamparda, czyli legendarnych pomocników reprezentacji, których silnym punktem były uderzenia z dystansu.
[i]
- Jack rozegrał fantastyczne zawody. Świetnie rozumiałem się z nim na boisku. Wciąż jest młodym, uczącym się zawodnikiem, ale jeśli tylko będzie unikał kontuzji, zostanie jednym z najlepszych piłkarzy na świecie[/i] - chwalił pomocnika Arsenala Londyn Rooney. - Dobrze widzieć Wilshere'a strzelającego dwa piękne i bardzo ważne gole, a nie tylko kreującego sytuacje kolegom i ciężko pracującego w defensywie - przyznał selekcjoner Roy Hodgson.
Wilshere nie ukrywa, iż jego celem jest dorównanie wielkim poprzednikom w drużynie narodowej. - Lampard, Gerrard i Scholes zdobywali gole dla reprezentacji i wpisywanie się na listę strzelców jest również moim celem. Do tej pory trochę brakowało mi szczęścia, ale tym razem postanowiłem się przełamać, a po pierwszej bramce nabrałem sporo pewności siebie - powiedział wychowanek Kanonierów.
Dodajmy, że bohater Anglików od listopada 2014 do maja 2015 roku leczył poważną kontuzję i nie występował w spotkaniach Arsenalu. Sezon klubowy zamknął 24 występami oraz dwoma golami.
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
