Bartłomiej Dudzic: Karny był ewidentny
Sandecja Nowy Sącz musiała przełknąć gorzką pigułkę w pierwszym meczu nowego sezonu. Drutex-Bytovia okazała się lepsza o jedną bramkę. Na murawie nie brakowało kontrowersyjnych decyzji sędziowskich.
Piłkarze Sandecji mocno żałowali straconych punktów, bo mieli sporo okazji do pokonania bramkarza Tomasza Laskowskiego. - Cały czas atakowaliśmy, byliśmy stroną dominującą. Bytovia praktycznie nie wychodziła z własnej połowy, ale taki miała zamiar. Bronili się już od strzelonej bramki i było nam ciężko przebić się przez dobrze ustawionego rywala i trafić do siatki. Oni stworzyli sobie po jednej sytuacji w każdej z połów i wygrali. Nam tego szczęścia trochę zabrakło - stwierdził Bartłomiej Dudzic. Tak było choćby w drugiej minucie doliczonego czasu gry II połowy, gdy rezerwowy Ołeksandr Tarasenko popisał się precyzyjnym strzałem, lecz piłka odbiła się od słupka.
Kuriozalny gol i zwycięstwo gości - relacja z meczu Sandecja Nowy Sącz - Drutex-Bytovia Bytów