El. LM: FK Astana puka do raju, klub Mateusza Piątkowskiego poniósł stratę
FK Astana pokonał APOEL Nikozja w pierwszym meczu o awans do Ligi Mistrzów. Na murawie zameldowało się trzech zawodników, którzy jeszcze wiosną grali w Ekstraklasie.
Po kwadransie gospodarze prowadzili 1:0. Baurzhan Dzholchiyew wykorzystał dośrodkowanie z lewej strony boiska i precyzyjnym strzałem głową trafił do siatki w 14. minucie. FK grał wysokim pressingiem, odważnie i miał jeszcze następne sytuacje podbramkowe. Dzholchiyew mógł podwoić przewagę, ale nadział się na interwencję golkipera.
APOEL grał dość przewidywanie. Domingos Paciencia spojrzał na ławkę rezerwowych i postanowił wprowadzić na boisko Mateusza Piątkowskiego oraz Semira Stilicia. Dołączyli oni do grającego od pierwszego gwizdka byłego defensora Legii Warszawa - Inakiego Astiza. Polak i Hiszpan zmarnowali szanse na wyrównanie. Strzelali też Tomas De Vicenti oraz Luis Leal, ale wynik nie ulegał zmianie.
W ostatnim kwadransie najlepsze szanse na zmianę rezultatu mieli Piątkowski i Kethevoama. Zawodnik, który wypromował się w barwach Jagiellonii Białystok, główkował z bliska, a reprezentant RŚA wypuścił bombę z dystansu. W obu przypadkach obronili bramkarze. Wynik został więc ustalony w kwadransie otwierającym mecz.
APOEL będzie musiał odrabiać stratę u siebie. Bliżej bram Ligi Mistrzów jest mistrz Kazachstanu, ale trzeba pamiętać, że na wyjazdach szło mu dotychczas znacznie mniej błyskotliwie niż u siebie.
FK Astana - APOEL Nikozja 1:0 (1:0)
1:0 - Baurzhan Dzholchiyev 14'
FK: Erić - Ilić, Postnikov, Anicić, Shomko - Dzholchiyev, Canas, Maksimović, Kethevoama (90+2' Muzhikov) - Nuserbayev (68' Kabananga), Zhukov (85' Beysebekov).
APOEL: Waterman - Mario Sergio, Carlao, Astiz, Antoniades - Alexandrou (46' Piątkowski), Nuno Morais - Efrem (63' Stilić), Makridis (86' Pieros Sotiriou), De Vincenti - Leal.
Żółte kartki: Shomko (FK) oraz De Vincenti (APOEL).
Sędzia: Viktor Kassai (Węgry).