Sensacja Pogoni, wstyd Nafciarzy - relacja z meczu Wisła Płock - Pogoń Siedlce

Siedlczanie wygrali pierwszy raz w sezonie i zrobili to na terenie pretendenta do awansu. Dwa gole dla Pogoni zdobył Adam Duda w drugiej połowie pojedynku.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Pogoń Siedlce jest wymieniana w pierwszym szeregu, gdy eksperci typują, kto spadnie z zaplecza Ekstraklasy. Już w poprzednim sezonie drużyna uratowała się rzutem na taśmę, obecnie jest pozbawiona własnego stadionu, a trener Marcin Sasal musi układać elementy w zupełnie nowym zespole.
W Płocku Pogoń nie dała się pożreć, a od początku demonstrowała, że przyjechała po punkty. Sygnały ostrzegawcze wysłali Mariusz Rybicki oraz Krzysztof Bodziony. Nafciarzy musiał ratować Seweryn Kiełpin robinsonadą po strzale z dystansu. Poprzedni występ tego bramkarza w Płocku był bardzo nieudany, więc w sobotę próbował zmazać tamto wrażenie.Nie brakowało walki, a sędzia Sebastian Jarzębak zaczął szybko temperować atmosferę kartkami. Piłka trafiła nawet w poprzeczkę po uderzeniu Adama Dudy. Na swoje chwile chwały napastnik Pogoni musiał więc jeszcze poczekać. Po przeciwnej stronie boiska szukali szczęścia Wojciech Łuczak oraz Mikołaj Lebedyński, ale brakowało precyzji, więc pierwsza połowa zakończyła się wynikiem bezbramkowym.
Adam Duda był bohaterem pojedynku Wisły Płock z Pogonią Siedlce Adam Duda był bohaterem pojedynku Wisły Płock z Pogonią Siedlce
W 59. minucie ponownie główkował Duda z dośrodkowania Rybickiego i Kiełpin musiał ratować płocczan. Tego jednak było za dużo. W 61. minucie gol padł. Duda przeciął fatalne podanie Piotra Mrozińskiego i pokonał bramkarza w sytuacji sam na sam. Kibice mogli przecierać oczy ze zdumienia i nie dowierzać, jak układały się małe derby Mazowsza.

Ich pupile wzięli się do pracy. Stać ich było jednak na stosunkowo niewiele. Maksymilian Rogalski użył swojej markowej broni, czyli strzału z dystansu. Wojciech Łuczak uderzył zza pola karnego, a także głową. Nic z tego - w sobotę premierową wygraną w sezonie odnieśli piłkarze Pogoni Siedlce. Kropkę nad i postawił Duda z najbliższej odległości.

Trener Sasal zostawił sobie na ostatnie minuty komplet zmian i stopniowo wykorzystywał je, by zyskać czas. Wisła przegrała drugi raz na swoim stadionie, więc w tabeli pozostały jej dwa, skromne oczka przewagi nad Pogonią. Siedlczanie uciekli ze strefy spadkowej, a w Płocku zdobyli dwukrotnie więcej goli niż w trzech, poprzednich występach.

Wisła Płock - Pogoń Siedlce 0:2 (0:0)
0:1 - Adam Duda 61'
0:2 - Adam Duda 85'

Składy:

Wisła: Kiełpin – Stefańczyk, Sielewski, Szymiński, Stępiński (83' Łysiak) - Rogalski (75' Wlazło), Mroziński (65' Bąk) - Piotrowski, Iliew, Łuczak - Lebedyński.

Pogoń: Misztal - Wrzesiński, Zembrowski, Żytko, Chyła - Dzięgielewski, Dmowski, Dybiec, Bodziony (89' Paczkowski), Rybicki - Duda (87' Krawczyk).

Żółte kartki: Stefańczyk, Szymiński, Rogalski (Wisła) oraz Dmowski, Duda, Dybiec (Pogoń).

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×