Luis Suarez: Szczęsny mnie faulował, to był ewidentny rzut karny
Urugwajski snajper FC Barcelony uważa, że arbiter niesłusznie nie podyktował rzutu karnego dla Dumy Katalonii w meczu Ligi Mistrzów z AS Romą. Pojedynek na Stadio Olimpico zakończył się remisem 1:1.
Z Urugwajczykiem zgodzili się dziennikarze hiszpańskiej gazety "Marca", którzy sytuacji z pierwszej połowy poświęcili osobny artykuł, tytułując go: "Sędzia nie widział oczywistej jedenastki po faulu Szczęsnego na Suarezie". Wskazano w nim, że polski golkiper spóźnił się do piłki i trafił tylko w nogi przeciwnika.
Pewne kontrowersje wzbudziła prawidłowość gola strzelonego przez lidera Primera Division. Włosi uważali, że akcja powinna zostać przerwana, gdyż w polu karnym leżał kontuzjowany Lucas Digne, a ponadto Suarez w momencie otrzymania podania od Ivana Rakiticia znajdował się na ofsajdzie. Powtórki dowiodły jednak, że spalonego w tej sytuacji nie było.
Przypomnijmy, że Szczęsny opuścił boisko na skutek kontuzji, której doznał na początku drugiej połowy po zderzeniu z Suarezem.Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)