Primera Division: Kolejny zawód Valencii! Nietoperze nie wykorzystały gry w przewadze

Na starcie sezonu z dobrej strony nie prezentują się piłkarze Valencii, którzy stracili kolejne punkty w rozgrywkach Primera Division.

Igor Kubiak
Igor Kubiak
East News

W drugim sobotnim spotkaniu 4. kolejki spotkały się ekipy Valencii i Realu Betis. Faworytem potyczki byli podopieczni Nuno Espirito Santo, którzy do meczu przystępowali z 13 ligowymi konfrontacjami z rzędu bez porażki. "Nietoperze" miały zmazać plamę po porażce w Lidze Mistrzów - w środku tygodnia na Mestalla komplet oczek zgarnął bowiem Zenit.

Od początku lekką optyczną przewagę stworzyli gospodarze. Obie ekipy prezentowały ofensywny futbol, ale świetne podbramkowe okazje można było policzyć na palcach jednej ręki. W zespole Valencii szczególnie aktywny był Sofiane Feghouli, z kolei z dobrej strony u gości prezentował się Joaquin, który na Mestalla w roli gospodarza grał w latach 2006-2011.

Tuż po zmianie stron za faul w środku boiska drugą żółtą kartkę obejrzał pomocnik Betisu - Dani Ceballos i wydawało się, że bramka dla miejscowych będzie tylko kwestią czasu. Valencia miała znaczną przewagę, jednak większość strzałów lądowała poza bramką Antonio Adana i mecz ostatecznie zakończył się bezbramkowym remisem.

Valencia zremisowała 3 z 4 meczów tego sezonu i ma na koncie tylko 6 punktów. Z kolei Betis przegrał do tej pory tylko z Realem Madryt i ma oczko mniej od sobotniego rywala.

Valencia CF - Real Betis 0:0

Czerwona kartka: Dani Ceballos /48', za drugą żółtą/ (Real Betis).

#dziejesiewsporcie: świetna reklama z udziałem Neuera
 
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×