Maciej Skorża: Liczymy, że to będzie punkt zwrotny

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Lech Poznań z Ruchem Chorzów zagrał dobre spotkanie, choć był bardzo nieskuteczny. Czy będzie to przełomowy moment mistrza Polski?

Lech Poznań na krajowym podwórku spisywał się do tej pory fatalnie. Zajmuje obecnie ostatnie miejsce w lidze, co sprawiło, że Puchar Polski powinien być priorytetem, bo może się okazać, że będzie to jedyna droga do europejskich pucharów.

Poznaniacy zaprezentowali się dobrze, byli zespołem dużo lepszym od Ruchu Chorzów i stworzyli sobie mnóstwo sytuacji. Problemem była jednak nieskuteczność. Lechici zdobyli tylko jedną bramkę i to w dodatku po samobójczym trafieniu Rafała Grodzickiego.

- Wszyscy widzieliśmy, że brakuje nam pewności siebie. Pod wieloma względami był to dobry mecz. Stworzyliśmy mnóstwo sytuacji i powinniśmy go rozstrzygnąć w pierwszej połowie. Dominowaliśmy na boisku, dyscyplina taktyczna była na najwyższym poziomie, podobnie zresztą jak każdy element poza skutecznością, która wciąż skuteczność jest na za niskim poziomie i jest naszą bolączką. Patrząc na sytuację, w której się znaleźliśmy, to szanujemy to zwycięstwo i bardzo mocno liczymy, że to będzie punkt zwrotny i teraz będzie z nami już tylko lepiej - mówił po meczu Maciej Skorża.

Podczas środowego meczu piłkarze Lecha mogli liczyć na głośny doping z trybun Inea Stadionu. Pomimo ostatnich niepowodzeń kibice postanowili pomóc drużynie wydostać się z kryzysu. - Atmosfera na trybunach była ważnym elementem. Pomimo kilku niewykorzystanych okazji zawodnicy mogli liczyć doping i czuli wsparcie. W sytuacji w jakiej są zawodnicy jest to bezcenne - dodał Skorża.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)