Wielkie firmy na dnie tabeli Ekstraklasy. "Prędzej czy później z tego wyjdziemy"

Po remisie w Poznaniu Lech i Górnik nadal są w beznadziejnym położeniu i okupują strefę spadkową. Rafał Kosznik nie wpada jednak w panikę, szanuje jeden punkt i podkreśla, że okazji do poprawy sytuacji będzie jeszcze dużo.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
- Zakładaliśmy, że przez większą część spotkania znajdziemy się w defensywie i będziemy szukać szans w kontratakach. Obraliśmy taki plan, bo mimo że Lech zajmuje ostatnie miejsce, to jego stadionie zawsze jest ciężko - powiedział Rafał Kosznik.

Mimo remisu, który jest niezłym rezultatem, zabrzanie czują niedosyt. - Czasami brakowało dobrego ostatniego podania, zwłaszcza w pierwszej połowie. Była kilka akcji, które mogliśmy rozegrać lepiej. Szanujemy jednak wynik. Wiadomo, że zawsze chciałoby się sięgnąć po pełną pulę, lecz punkt też nie jest zły - dodał.

Trudno uwierzyć, że takie firmy jak Lech i Górnik toczyły w sobotę bój o uniknięcie ostatniej lokaty. - W futbolu czasem tak jest, ale zostało jeszcze tak dużo meczów, że zarówno Górnik, jak i Lech mogą uciec z dołu tabeli. Myślę, że prędzej czy później to nastąpi - zaznaczył Kosznik.

Póki co zabrzanie zajmują 15. pozycję z dorobkiem sześciu punktów. Kolejorz ma jedno oczko mniej i jest outsiderem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×