Kazimierz Moskal: Mam pretensje do moich piłkarzy
Wisła Kraków wyjechała z terenu lidera bez punktów. Sytuacja mogłaby być jednak inna, gdyby pod koniec pierwszej odsłony goście wykorzystali stuprocentową okazję.
Mimo prowadzenia Piasta Gliwice po pierwszych czterdziestu pięciu minutach, druga odsłona mogła wszystko zmienić. - W drugiej połowie spotkanie było wyrównane. Mieliśmy sporo okazji, ale przed zmianą stron stworzyliśmy najlepszą szansę. Były też inne sytuacje, jednak już nie tak dobre - przyznał szkoleniowiec krakowian.
Opiekun zespołu z Małopolski nie ukrywał, że ma żal do swoich podopiecznych. - Mam pretensje do moich piłkarzy. Takie sytuacje trzeba wykorzystywać, bo później efektem jest porażka. Taka jest niestety piłka nożna. Musimy wyciągnąć wnioski i grać dalej - skwitował Moskal.