Szkoci zapolują na kości? Robert Lewandowski: Mam nadzieję, że to się nie powtórzy

Polacy zagrają ze Szkotami o awans do finałów mistrzostw Europy. - W pierwszym meczu z nimi po faulu nie mogłem za bardzo biegać. Liczę, że tym razem sędziowie będą bardziej staranni - mówi napastnik Biało-Czerwonych, Robert Lewandowski.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut
Newspixpl / Newspix.pl
Doświadczony zawodnik październikowego starcia z zespołem Gordona Strachana nie mógł zaliczyć do udanych. W 11. minucie na linii pola karnego wyprostowaną nogą zaatakował go Gordon Greer. Ochraniacz Lewandowskiego pękł, a na goleniu pojawił się krwiak. - Nie ma co ukrywać: sędzia zawinił - mówi nasz zawodnik. - Mam nadzieję, że teraz nie będzie podobnej sytuacji.

Polak w ostatnich tygodniach imponuje znakomitą formą. Szkoci słyną z twardej walki i niewykluczone, że przy próbach zatrzymania Lewandowskiego będą musieli uciec się do nieprzepisowych zagrań.

- Nie boję się fauli, ale ubezpieczenie mam - przyznaje ze spokojem nasz napastnik. - Nie mówmy jednak ciągle o tym, ile będzie walki, tylko skupmy się na piłce. Najważniejsze, żebyśmy byli o jedną bramkę lepsi. Szkocja próbuje grać piłką i to dla nas dobra informacja. Będziemy mogli wykorzystywać ich błędy.

Czwartkowy mecz rozpocznie się o godzinie 20:45. Rok temu w Warszawie Polska zremisowała ze Szkocją 2:2.

Kamil Kołsut

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×