Szkoci ostrzegają Lewandowskiego: To męski, twardy sport i spodziewaj się ostrej gry

Reprezentanci Szkocji zamierzają w czwartkowym meczu wszelkimi sposobami zatrzymać Roberta Lewandowskiego. Planują grać nie mniej agresywnie niż przed rokiem na Stadionie Narodowym w Warszawie.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

W październiku 2014 roku w Warszawie obrońca Gordon Greer nie patyczkował się z Robertem Lewandowskim. Po jednym z bardzo ostrych ataków Szkota polski snajper omal nie doznał groźnej kontuzji. W związku z tym "Lewy" przed wyjazdowym pojedynkiem w Glasgow zasugerował arbitrom, by chronili go przed brutalną grą Wyspiarzy.

Wypowiedź asa Bayernu Monachium nie spodobała się reprezentantom Szkocji. - Zagranie Greera w tamtym meczu było bardzo dobre. Nie skutkowało nawet podyktowaniem rzutu wolnego, więc jeśli będziemy mieć szansę powtórzyć to w czwartek, jestem przekonany, że któryś z nas się na to zdecyduje. Lewandowski powinien spodziewać się ostrej gry. Jest jednym z najlepszych na świecie, ma wspaniałe statystyki, ale ja jako obrońca muszę skupiać się na tym, by przeszkodzić mu w strzelaniu goli - tłumaczy stoper Russell Martin, cytowany przez "Daily Record".

Koledze z drużyny Gordona Strachana wtóruje kapitan Scott Brown. - Greer wygrał pojedynek o piłkę i nie mógł już się cofnąć, by nie trafić w nogę Lewandowskiego. Futbol to męski, twardy sport i takie starcia się zdarzają. Jeśli jest 50 procent szans na odebranie piłki, każdy obrońca zachowa się w ten sposób. Nie zamierzamy zostawiać rywalowi zbyt dużo przestrzeni i pozwalać mu na stwarzanie sytuacji strzeleckich. W polskim zespole wszystko kręci się wokół Lewandowskiego, ale w piłce nożnej najwięcej zależy od drużyny i mam nadzieję, że to my będziemy mieć dobry dzień - zapowiada 30-latek z Celticu Glasgow.

W odpowiedzi na apele Biało-Czerwonych o grę fair play, Szkoci przytoczyli statystyki, z których wynika, że zespół Adama Nawałki jest... najostrzej grającym w grupie D eliminacji. Polacy mieli popełnić 110 fauli i otrzymać 14 żółtych kartek wobec 80 przewinień drużyny Strachana i 13 upomnień.

Wdowczyk: Szkoci będą nas prowokowali. Musimy pokazać, że jesteśmy mężczyznami
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×