Szkocja - Polska: oceny WP SportoweFakty

 Redakcja
Redakcja
Łukasz Piszczek - 6,0: Otrzymałby bardzo dobre noty za pierwszą połowę, gdyby nie sama jej końcówka. Najpierw nie wykorzystał szansy po tym, jak wpadł w szesnastkę przeciwnika, a tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę potyczki polscy obrońcy nie potrafili zatrzymać jednego ze Szkotów, który dograł przed nasze pole karne, skąd Matt Ritchie uderzył nie do obrony.

Na początku drugiej połowy po indywidualnej akcji ładnie dośrodkował do Lewandowskiego, który nie wykorzystał jednak szansy. W końcówce meczu też świetnie wypatrzył Grosickiego. W tej części spotkania poprawił swoją grę. Obawiano się o jego formę, ale w meczu ze Szkotami Piszczek nie zawiódł.

Kamil Glik - 7,0: Uratował nas w 26. minucie, kiedy z 14 metrów chciał uderzyć Steven Naismith. Obrońca Biało-Czerwonych ofiarnie go zablokował. W polu karnym popisał się kilkoma naprawdę świetnymi interwencjami, jak choćby w 60. minucie wybijając piłkę. To prawdziwy szef naszej defensywy. Wywalczył również rzut wolny, po którym w ostatnich sekundach Polacy doprowadzili do wyrównania.

Michał Pazdan - 6,0: Pewny, mocny punkt obrony Biało-Czerwonych. W defensywie nie dawał się przepchnąć rywalom, umiejętnie też rozgrywał piłkę. Dobrze współpracuje i asekuruje się z Kamilem Glikiem. Jak jest formie, bardzo trudno go przejść.

Maciej Rybus - 5,0: W 21. minucie dość ostro sfaulował i zobaczył żółtą kartkę. Tuż na początku drugiej połowy Steven Naismith zamknął akcję oskrzydlającą, na szczęście fatalnie skiksował będąc bardzo blisko bramki! Nie upilnował go właśnie Rybus, który dopuścił do kilku dośrodkowań w pole karne ze swojej strony boiska. Chyba najsłabszy punkt naszej defensywy.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×