Twardy pojedynek pucharowiczów w II lidze

Błękitni Stargard Szczeciński i Stal Stalowa Wola z dobrej strony pokazywali się w ostatnich edycjach Pucharu Polski. W sobotę piłkarze tych drużyn stoczyli bezpośrednią batalię o ligowe punkty.

Patryk Neumann
Patryk Neumann
Błękitni Starogard Gdański Newspix / KRZYSZTOF CICHOMSKI / Na zdjęciu: Błękitni Starogard Gdański

Stargardzianie to półfinaliści z sezonu 2014-2015. Stalówka natomiast dwa razy z rzędu dotarła do 1/8 Pucharu Polski. W ich ligowym starciu nie zabrakło walki. Ostatecznie tradycyjnie już zwyciężyli goście. To trzecia bezpośrednia konfrontacja Błękitnych ze Stalą i trzeci triumf przyjezdnych. W sobotę w Stargardzie po dwóch trafieniach Tomasza Płonki było 2:1.

- Cieszymy się bardzo z trzech punktów zdobytych na trudnym terenie. Jestem zadowolony z gry w pierwszych trzydziestu minutach. Później niestety za głęboko się cofnęliśmy. Zrobiliśmy taki sam błąd jak rok temu. Błękitni potrafili to wykorzystać. Strzelili nam bramkę w końcówce pierwszej połowy i zrobiło się nieciekawie. Druga połowa również zaczęła się w naszym wykonaniu nie tak, jak byśmy sobie zakładali. Przez pierwszych 15 minut gospodarze nas zdominowali i mieli swoje sytuacje na wyrównanie. Trzeba pochwalić chłopaków, że wytrwaliśmy, przeczekaliśmy ten napór - ocenił trener Stali Stalowa Wola, Jaromir Wieprzęć.

Jego zespół robił w końcówce wszystko by dotrwać do ostatniego gwizdka. Arbiter słusznie doliczył cztery minuty i wobec gry na czas gości nie zawahał się dodać kolejnych 120 sekund. Błękitni jednak zmarnowali swoje okazje na początku pierwszej i drugiej połowy. Później nie potrafili już zagrozić bramce Tomasza Wietechy. - Nie wygramy meczu, jeżeli nie będziemy potrafili w prostych sytuacjach strzelić bramki. Mieliśmy ku temu okazje w pierwszych minutach. Najpierw Rafał Gutowski głową mógł się lepiej zachować. Zabrakło komunikacji z Bartkiem Zdunkiem. Później sytuacja, którą miał Kuba Okuszko. To musi być bramka, bo bramkarz już leżał a Kuba znowu w niego trafił. Ośmiu w polu karnym, trzech zawodników Stalówki i zamiast do końca kryć to odpuszczamy i tak tracimy dwie bramki. Zawodnicy mówili, że piłka wyszła przy pierwszej sytuacji, ale gra się do gwizdka. Druga bramka to złe ustawienie w defensywie - podsumował trener gospodarzy, Krzysztof Kapuściński.

- Musimy szybko wrócić do dobrego grania, bo tych zawodników stać na lepszą grę. W pewnych momentach są złe wybory. Niuanse, o których cały czas mówię decydują o tym, że przegraliśmy. Po zmianach spodziewałem się dużo więcej. Michał Magnuski i Robert Gajda nie dali za dużo drużynie. Pomimo tego, że zagraliśmy w sumie trzema napastnikami to ofensywna gra w drugiej połowie siadła. Brakuje nam klasycznego napastnika, który dołoży nogę tak, jak Płonka - dodał stargardzki szkoleniowiec.

Stal po sobotnim meczu awansowała na piątą pozycję w tabeli. Błękitni zajmują 17. lokacie. Zdobyli 10 punktów w 13 meczach. Dodatkowym problemem klubu z Pomorza Zachodniego są kontuzje. Do końca rundy nie zagra już Wojciech Fadecki a na środowej rozgrzewce staw skokowy podkręcił etatowy lewy obrońca, Ariel Wawszczyk.

Wszystkie mecze 2. ligi piłki nożnej w Pilot WP, pierwszej TV online w Polsce! (link sponsorowany)
2. liga piłki nożnej w jednym miejscu. Transmisje wszystkich meczów obejrzysz na żywo, online, gdziekolwiek będziesz w Pilot WP.

Rywalizację 18 drużyn o najlepsze miejsca w tabeli, a tym samym wszystkie mecze 34 kolejek do zobaczenia online na kanałach 2. liga piłki nożnej za pośrednictwem platformy streamingowej Pilot WP. Dodatkowo, dla wszystkich którzy chcą obejrzeć rozgrywki później, będzie przygotowana biblioteka VOD, z rozegranymi meczami. Wystarczy wykupić pakiet "2. liga piłki nożnej" w Pilot WP, a razem z nim dostęp do kanałów 2. liga piłki nożnej oraz VOD z meczami.

To tutaj toczy się prawdziwa gra! Sportowe emocje gwarantowane!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×