Cracovii smog nie jest straszny
Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego ostrzega, że od środy do piątku zanieczyszczenie powietrza pyłem PM 10 w Krakowie i Małopolsce może czterokrotnie przekroczyć dopuszczalną normę. Cracovii krakowski smog wydaje się być jednak niestraszny.
Stężenia pyłu PM10 w powietrzu może w tym czasie przekroczyć ponad 200 mikrogramów na metr sześcienny, podczas gdy norma to 50 mcg/m3. Baza treningowa Cracovii położona jest niemal w samym centrum miasta, a stadion przy Kałuży 1 położony jest w miejscu, w którym stężenie jest wyjątkowo wysokie. W piątek o godz. 20:30 Pasy podejmą na nim Śląsk Wrocław w ramach meczu 15. kolejki Ekstraklasy.
Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego zaleca między innymi, by "unikać długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni dla uniknięcia długotrwałego narażenia na podwyższone stężenia zanieczyszczeń i ograniczyć duży wysiłek fizyczny na otwartej przestrzeni np. uprawianie sportu".
Duże zanieczyszczenie powietrza nie zmusiło jednak Cracovii do zmiany planów treningowych.
- Ja dopiero w czwartek dowiedziałem się o tym, że jest "alarm smogowy". Myślałem, że smok wyszedł z jamy i się mamy bać... - uśmiecha się trener Jacek Zieliński.
- Ale mówiąc już na poważnie, zdajemy sobie sprawę z tego, że jakieś normy są przekroczone, ale trenujemy normalnie. Po zawodnikach nie widać niczego złego - przekonuje opiekun Pasów.
Marek Jóźwiak: droga Legii do awansu jest praktycznie zamknięta