Fabryka piłkarzy Schalke. Tak działa najlepsza akademia w Niemczech
Po drugie: mentalność
Skromność to tylko jeden z elementów wyróżniających kształconych przez Schalke 04 piłkarzy pod względem mentalnym. Akademia tego klubu już od najmłodszych roczników szuka dzieci, które posiadają odpowiednie cechy charakteru. - Na tle chłopców z innych krajów wyróżnia ich przede wszystkim determinacja do osiągnięcia sukcesu. Klub robi selekcję dość wcześnie, co pozwala wyłowić dzieciaki zdolne do wchodzenia na najwyższy poziom - wyjaśnia dyrektor zarządzający AFK Legion Warszawa, Maciej Kruk.
- Obserwowałem kiedyś mecz drużyny juniorskiej Schalke z Ajaksem Amsterdam. Kiedy dwóm piłkarzom niemieckiej drużyny został do pokonania tylko bramkarz, jeden z nich nie podał do kolegi, co stworzyłoby przewagę. Gol nie padł, a trener nie zareagował. Za to ten chłopiec miał pretensje, że nie otrzymał podania. W drugiej identycznej sytuacji on też nie zagrał do partnera i sytuacji nie wykorzystał. Ale wtedy kolega pretensji już nie miał. Szkoleniowiec natomiast nie zwrócił uwagi na sposób rozwiązania akcji, lecz na brak reakcji ze strony partnera. Chodzi o to, by dzieci uczyły się od siebie, znały doświadczenia nie tylko własne, ale i kolegów z drużyny. Zależy im, by umiały podjąć optymalną decyzję. Piłkarze mają największe problemy, kiedy przechodzą na system grania po 11. Wtedy trener nie jest w stanie ich wszystkich instruować. Oni muszą wiedzieć, co robić - wyjaśnia Kruk, który widział także spotkanie przeciwko Bayernowi Monachium.
Najważniejsza jednostka
- Schalke tamten mecz wygrało. Przyjaciel pracujący w "Knappenschmiede" powiedział mi, gdzie tkwiła różnica. Otóż oni zwracają uwagę na jednostkę. Każdy piłkarz musi być w stanie wygrać pojedynek. Bayernowi zaś chodzi o zespół. Nie twierdzę oczywiście, że któraś droga jest lepsza - mówi Kruk.
Ta obrana przez klub z Zagłębia Ruhry nastawiona jest na pielęgnację umiejętności indywidualnych. Między innymi dlatego około 50 procent czasu zajęć grup młodzieżowych do lat 11 przeznacza się na najzwyklejszą grę w niewielkich zespołach pięciu na pięciu, sześciu na sześciu oraz siedmiu na siedmiu. Wszystkie treningowe mecze odbywają się jednak z podziałem na formacje w konkretnych ustawieniach. Tak, by młody zawodnik mógł pokonywać kolejne szczeble rozwoju piłkarsko-taktycznego.
Wielka baza? Niekoniecznie!
Co ciekawe - zdaniem szefów Schalke do szkolenia w początkowej fazie wcale nie potrzeba nieprawdopodobnej infrastruktury. - Do 13. roku życia dzieci trenują na jednym boisku. Nie muszą mieć wielkiej bazy, żeby coś z nimi zrobić. Istotną rolę odgrywa też niemiecki system. Dzieci w szkołach mają 10 godzin zajęć z piłki nożnej tygodniowo. To zachęca je do uprawiania sportu i pomaga się rozwijać w tym kierunku - tłumaczy Kruk.
Oczywiście obiekty treningowe zlokalizowane przy Veltins-Arena nie są wcale skromne. To kilka boisk, hala, internat, szkoła i centrum medyczne. A kompleks ma jeszcze zostać rozbudowany. Inwestowanie w młodzież znaczy dla Niemców zdecydowanie więcej niż moda. To element walki.
Zagłębie Ruhry jest regionem górniczym. Na jego terenie działa kilka sporej wielkości klubów jak Borussia Dortmund, VfL Bochum, Rot-Weiss Essen czy MSV Duisburg. W pobliżu znajdują się również Fortuna Dusseldorf, 1.FC Koeln, Bayer Leverkusen oraz Borussia Moenchengladbach. Rywalizacja o młode talenty nie może być więc łatwa. Zwłaszcza, że obie Borussie również specjalizują się w kształceniu piłkarzy.
Schalke znalazło więc sposób, by zachęcić mniejsze drużyny do współpracy właśnie z nimi. - Trenerzy są wysyłani na ich treningi. Wszyscy na tym korzystają. Mniejsi mają lepiej wykształconą kadrę szkoleniową, a więksi mogą wyciągać dzięki temu lepszych zawodników - zauważa Kruk.
Czynników decydujących o potędze akademii S04 jest od groma. Na wszystko składa się szereg drobiazgów, które wspomagane są przez coś jeszcze. Dzieciaki trafiające od "Knappenschmiede" wierzą w sukces. Ich wiarę wzniecają statystyki. Każdego roku "Koenigsblauen" wypuszczają do dorosłego futbolu kilku bardzo zdolnych piłkarzy. Obecnie tylko w dwóch najwyższych klasach rozgrywkowych Niemiec to blisko 40 graczy.
Mateusz Karoń
Obserwuj @MateuszKaro
Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.