Artur Jędrzejczyk: Powrót do Legii? Nie mogę powiedzieć

Artur Jędrzejczyk nie może liczyć na regularne występy w swoim klubie, FK Krasnodarze. W Rosji tłumaczą to limitem obcokrajowców, co piłkarzowi niezbyt się podoba.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski

W obecnym sezonie Jędrzejczyk rozegrał sześć na piętnaście meczów w tamtejszej ekstraklasie.

- Trener Oleg Kononow mówi mi po meczach, że gram dobrze. Ponadto wygrywamy większość spotkań, w których występuję. Jest to trochę denerwujące. Ale wielu graczy znajduje się w podobnej sytuacji i musi to przełknąć - opowiada Jędrzejczyk.

- Szkoleniowiec często rotuje składem, bo gramy w lidze, pucharze kraju i Lidze Europy. Raz jestem na boisku, raz odpoczywam. Najważniejsze, że trochę mi się uzbiera tych meczów. Gorzej jakbym w ogóle nie grał - doszukuje się pozytywów.

Jędrzejczyk był ostatnio wiązany z powrotem do Legii. W klubie z Warszawy występował łącznie cztery lata.

- Powrót do Legii? Nie mogę powiedzieć. Jesteśmy na zgrupowaniu reprezentacji, to rozmawiajmy o kadrze. Z Krasnodarem mam jeszcze trzyletni kontrakt - ucina temat dając do zrozumienia, że jest coś na rzeczy.

Piłkarz pod koniec ubiegłego roku wypadł z gry na kilka miesięcy z powodu zerwania więzadeł krzyżowych. Dziś musi odbudowywać swoją pozycję w reprezentacji.

- Nie bałem się podczas kontuzji, że kadra mi "odjedzie". Chciałem jak najszybciej wrócić do formy. Powoli wszystko idzie do przodu. Nie jest jeszcze tak, jak przed urazem. Potrzebuje czasu. Chyba żaden z piłkarzy nie osiągnął wysokiej formy zaraz po tego typu kontuzji - kończy obrońca.

#dziejesiewsporcie: Falcao zadziwia techniką
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×