Jak Lech wykorzystał przerwę na kadrę? "Ostatnia szansa na poprawki przed maratonem"

Przerwa na mecze reprezentacji przebiegła w Lechu Poznań inaczej niż zwykle. Trener Jan Urban miał też ostatnią okazję, by poprawić elementy, z którymi przy napiętym terminarzu niewiele da się zrobić.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Tym razem na zgrupowania swoich drużyn narodowych wyjechało nieco mniej zawodników. - W Poznaniu zostali Paulus Arajuuri i Kasper Hamalainen, więc pod tym względem faktycznie sytuacja była trochę lepsza. Mieliśmy jednak problemy z kontuzjami. To dotyczy Dawida Kownackiego, Marcina Robaka, Macieja Gostomskiego czy Kebby Ceesaya - zaznaczył Jan Urban.

Nad czym szkoleniowiec mistrza Polski pracował ze swoim zespołem przez ostatnie półtora tygodnia? - To była ostatnia okazja do szlifowania dyspozycji fizycznej. Teraz - gdy znów będziemy grać co trzy dni - nie będzie już szans poprawienia tych elementów. Będziemy mogli popracować jedynie nad taktyką - wyjaśnił.

Urban nie ukrywa, że problemy zdrowotne go martwią. - Kadra jest okrojona, a my dopiero zaczynamy maraton, podczas którego rozegramy dziewięć meczów w ciągu miesiąca.

Są też jednak powody do optymizmu. - Tamas Kadar i Gergo Lovrencsics osiągnęli wielki sukces ze swoją reprezentacją i z pewnością bardzo urośli mentalnie. Spróbujemy to teraz jak najlepiej wykorzystać dla Lecha. Warto poza tym zwrócić uwagę, że również w kadrze Kadar grał na lewej obronie, mimo że na tę pozycję narzekał. To pokazuje, że małe niezadowolenie u zawodnika to żaden kłopot - zakończył.

Laskowski: ogromna różnica między kadrą Nawałki i Smudy
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×