Zawisza - Arka: Bydgoszczanie wrócą do gry, ale czy do czołówki?

Podopieczni trenera Macieja Bartoszka zagrają o stawkę po długim odpoczynku. Podejmą Arkę, która jest wiceliderem. Albo zaczną ją w piątek gonić, albo na dobre stracą kontakt z czołówką.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Zawisza Bydgoszcz nie rozpoczął sezonu rewelacyjnie, ale też nie fatalnie. Dopóki w klubie był trener Mariusz Rumak punktował w większości meczów, a po jedenastu kolejkach wspiął się nawet na fotel lidera. Nie zagrzał długo miejsca na szczycie tabeli. Tydzień później bydgoszczanie przegrali sromotnie 0:3 z Dolcanem Ząbki i od tego czasu potrafił wygrać tylko jedno spotkanie - z pogrążonymi w kryzysie Wigrami Suwałki.

Pozostałe trzy mecze ligowe Zawisza przegrał, a pasmo niepowodzeń spowodowało, że osunął się do środka tabeli. Spadkowicz traci do Arki Gdynia osiem punktów i co prawda ma w zanadrzu spotkanie zaległe, ale i tak, jeżeli przegra w piątek, skomplikuje do maksimum misję awansu do Ekstraklasy. Zawiszy nie brakuje wartościowych zawodników i doświadczenia, jednak nie potrafi ustabilizować formy.

Gospodarze zagrali swoje poprzednie spotkanie dwa tygodnie temu. Przegrali 0:1 z GKS Katowice. - Przed pojedynkiem byliśmy w trudnej sytuacji, bo wcześniej nie szło nam najlepiej. Chcieliśmy podnieść się na trudnym terenie z wymagającym rywalem, ale nie udało się. Strzał na bramkę, rykoszet i przegrywaliśmy 0:1. Później zarysowała się nasza przewaga, ale nie udokumentowaliśmy tego wyrównaniem - narzekał Maciej Bartoszek, trener Zawiszy.

Niemal dwutygodniowa przerwa pozwoliła Bartoszkowi popracować z podopiecznymi. Wszyscy zdążyli wykurować się i wrócić ze zgrupowań reprezentacji. Drużyna pracowała nad organizacją gry oraz taktyką, a także rozpracowała Arkę.

- Nie myślimy o przegranych meczach, a patrzymy do przodu. Każdy mecz jest ważny i z każdego można wyrwać trzy punkty - zapowiedział Jakub Smektała. - Przegrane spotkania nie wpływają na nas tak, że ktoś chodzi załamany. Musimy pokazać się jako drużyna w trudnym momencie, a przygotowani jesteśmy dobrze. Musimy to tylko udowodnić.

Do Bydgoszczy przyjedzie Arka Gdynia, która po udanej rundzie plasuje się w czołówce. Aktualnie jest wiceliderem, a ostatnio przegrywa od święta. Co prawda niedawno Stomil Olsztyn przerwał fantastyczną serię gdynian bez porażki, ale nie przejęli się tym i zaczęli punktować na nowo. Pokonali Chojniczankę, Dolcan i Chrobrego. Zwycięstwo w Głogowie zapewniła akcja Stolca z Abbottem tuż przed przerwą.

Do składu Arki powracają dwa ważne ogniwa: środkowy pomocnik Michał Nalepa, a także prawy obrońca Tadeusz Socha. Odpoczywa natomiast z powodu nadmiaru kartek Rafał Siemaszko. Podbudowana dobrymi wynikami drużyna powinna poradzić sobie z tą absencją.

Drużyny rozpoczną meczem w Bydgoszczy rundę rewanżową. Na inaugurację sezonu Arka zremisowała u siebie z Zawiszą 1:1. W piątek taki wynik bardziej ucieszy gdynian, ale to tylko plan minimum. Wiedzą, że w przypadku zwycięstwa mogą zminimalizować szanse swojego konkurenta na awans.

Zawisza Bydgoszcz - Arka Gdynia / pt. 20.11.2015 godz. 20.30

Przewidywane składy:

Zawisza: Sapela - Kamiński, Nawotczyński, Stawarczyk, Nykiel - Panajotow, Drygas - Smektała, Mica, Łukowski - Lewicki.

Arka: Jałocha - Socha, Sobieraj, Marcjanik, Warcholak - Łukasiewicz, Nalepa - Renusz, Vinicius, Bożok - Abbott.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Zamów relację z meczu Zawisza Bydgoszcz - Arka Gdynia
Wyślij SMS o treści PILKA.ARKA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Zawisza Bydgoszcz - Arka Gdynia
Wyślij SMS o treści PILKA.ARKA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×