Serie A: Fiorentina dogoniła Empoli, od 0:2 do 2:2 w derbach. Przełamanie Torino

Fiorentina była zdecydowanym faworytem derbów Toskanii na Stadio Artemio Franchi. Empoli z lokalnym rywalem ostatnio wygrało w sezonie 1997/1998, a w bieżącej edycji nie radziło sobie z topowymi zespołami. Zaskoczenie było zatem spore, kiedy po I połowie Azzurri prowadzili aż 2:0.

Pierwszy gol dla ekipy Marco Giampaolo padł po podaniu Riccardo Saponary i strzale Marko Livaji. Chorwat świetnie wykończył akcję, tyle że znajdował się na wyraźnym ofsajdzie i trafienie nie powinno zostać zaliczone. W 27. minucie Empoli zdobyło już bramkę w prawidłowy sposób - Marcel Buechel idealnie przymierzył z 20 metrów i Ciprian Tatarusanu nie miał żadnych szans na skuteczną interwencję.

Po przerwie do gry weszli Nikola Kalinić i Federico Bernardeschi, dzięki czemu gra Fiołków zaczęła wyglądać znacznie korzystniej. Bramkę kontaktową zdobył chorwacki snajper, po strzale którego Łukasz Skorupski miał piłkę na rękach, ale nie zdołał zatrzymać jej przed linią bramkową.

W 61. minucie był już remis - ładną kombinację Bernardeschiego i Khoumy Babacara sfinalizował Kalinić. Fiorentina ruszyła do przodu, by zadać zwycięski cios, ale przyjezdni zdołali utrzymać korzystny dla nich remis. Dwie skuteczne interwencje zaliczył dobrze dysponowany w niedzielę Skorupski. Trzeba też odnotować, że Empoli również starało się atakować i Tatarusanu z trudem obronił próbę Massimo Maccarone. Ostatecznie więcej goli nie padło i Fiorentina straciła pozycję lidera na rzecz SSC Napoli.

Vincenzo Montella zadebiutował jako trener Sampdorii i musiał przełknąć gorycz porażki. Jego zespół nie sprostał na wyjeździe Udinese. Wygrał za to rzutem na taśmę drugi zespół z Genoi - Rossoblu po trafieniu Leonardo Pavolettiego w 95. minucie pokonali wyżej notowane Sassuolo.

Torino po sześciu kolejnych spotkaniach bez zwycięstwa w lidze okazało się lepsze od groźnej na własnym terenie Atalanty. Jedyną bramkę zdobył Cesare Bovo, który w linii obrony partneruje Kamilowi Glikowi. Polski stoper rozegrał pełne 90 minut i miał udział w zachowaniu przez Byki czystego konta.

Kamil Wilczek nie pojawił się na boisku w przegranym przez Carpi meczu z Chievo. Beniaminek nie poprawia swojej sytuacji i wyrasta na głównego kandydata do spadku. Lazio przegrało trzy razy z rzędu i wypadło z czołówki. Po meczu z Palermo do niej nie powróciło, ale przynajmniej zdołało zdobyć jeden punkt.

Wyniki niedzielnych spotkań 13. kolejki Serie A:

ACF Fiorentina - Empoli FC 2:2 (0:2) 0:1 - Livaja 18' 0:2 - Buechel 27' 1:2 - Kalinić 56' 2:2 - Kalinić 61'

Składy:

Fiorentina: Tatarusanu - Tomović, Rodriguez, Astori, Alonso - Valero, Suarez (46' Kalinić), Vecino - Rebić (46' Bernardeschi), Babacar (79' Rossi), Fernandez.

Empoli: Skorupski - Laurini, Tonelli, Costa, Rui - Buechel (83' Bittante), Paredes, Zieliński - Saponara (74' Krunić) - Maccarone (66' Pucciarelli), Livaja.

Lazio Rzym - US Palermo 1:1 (0:1) 0:1 - Goldaniga 21' 1:1 - Candreva (k.) 70'

Atalanta Bergamo - Torino FC 0:1 (0:0) 0:1 - Bovo 52'

Udinese Calcio - Sampdoria Genua 1:0 (1:0) 1:0 - Agyemang-Badu 35'

Czerwona kartka: Zukanović /90+1'/ (Sampdoria).

Carpi FC 1909 - Chievo Werona 1:2 (0:2) 0:1 - Inglese 8' 0:2 - Meggiorini 14' 1:2 - Gamberini (sam.) 61'

Genoa CFC - US Sassuolo 2:1 (0:0) 1:0 - Rincon 51' 1:1 - Acerbi 90+4' 2:1 - Pavoletti 90+5'

Czerwona kartka: Burdisso /42'/ (Genoa) oraz Berardi /42'/ (Sassuolo).

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)