191. derby Krakowa: Kazimierz Moskal: Zwycięstwo ważniejsze od stylu

- Najważniejsze w tym meczu będzie zwycięstwo i chcemy zrobić tak, by bez względu na styl trzy punkty zostały przy Reymonta - mówi przed 191. derbami Krakowa trener Wisły, Kazimierz Moskal.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Biała Gwiazda będzie gospodarzem najbliższej Świętej Wojny, ale ekipa Kazimierza Moskala nie uchodzi za faworyta niedzielnego meczu z Cracovią. To Pasy są wyżej w tabeli i prezentują się ostatnio o wiele lepiej od Wisły.

- Przed derbami w pierwszej rundzie Cracovia też była wyżej i też była faworytem, ale to nie miało większego znaczenia - mówi trener Moskal, przywołując zakończony remisem 1:1 mecz przy Kałuży 1, i dodaje: - Skoro oba zespoły są wysoko w tabeli, to czeka nas interesujące spotkanie. Kto jest faworytem? Teraz nie spotkałem się z żadnymi opiniami na ten temat. Ja nie chcę zabierać głosu.

Zarówno Wisła, jak i Cracovią grają tzw. "krakowską piłkę", ale przeszkodą w stworzeniu efektownego widowiska może być stan boiska przy Reymonta 22.

- Co do tego w jakim stanie jest nasza murawa, możemy mieć różne zdania. Murawa będzie taka sama dla nas, jak i dla przeciwników, ale faktem jest, że taki jej stan nie ułatwia takiej gry, jaką preferujemy. Jesteśmy w takiej porze roku, że wszędzie boiska są w takim stanie, w jakim są - mówi trener Moskal.

- Trzeba przyznać, że oba zespoły grają niezłą jak na nasze warunki piłkę - co do tego nie ma wątpliwości. To są jednak derby i różnie może być. Najważniejsze w tym meczu będzie zwycięstwo i chcemy zrobić tak, by bez względu na styl trzy punkty zostały przy Reymonta - przekonuje opiekun Białej Gwiazdy.

Moskal słynie z tego, że w przeciwieństwie do większości trenerów pracujących w Ekstraklasie, nie dobiera taktyki pod kątem sposobu gry rywala. Nie inaczej będzie w niedzielę.

- Będziemy chcieli grać swoją piłkę. Nie jestem przekonany do końca o tym, jak zagra Cracovia. Na przykład słynąca z otwartej gry Termalica mnie zaskoczyła, bo z nami się tylko broniła. My chcemy grać przede wszystkim swoją piłkę - mówi Moskal.

Mecz z Cracovią będzie drugim w rundzie rewanżowej sezonu zasadniczego Ekstraklasy. Wisła utrzymuje się w czołówce, ale ma na koncie tylko 23 punkty. Jak Moskal ocenia dorobek swojego zespołu? - Nie lubię gdybać i zastanawiać się, co by było, gdyby było inaczej, ale z całą pewnością stać nas było na zdobycie większej liczby punktów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×