(Nie)Szczęśliwa trzynastka Rozwoju Katowice
Na początku września w Rozwoju zdecydowano się na zmianę trenera. Do klubu powrócił tym samym Mirosław Smyła, który poprowadził beniaminka w trzynastu ligowych kolejkach.
Mimo wywalczenia awansu do I ligi, w katowickim klubie zdecydowano, że na zapleczu Ekstraklasy zespół poprowadzi Marek Motyka. Przygotowania do bieżącego sezonu były dla Ślązaków trudne - nie najlepsze wyniki sparingów oraz mnóstwo testowanych piłkarzy. To przełożyło się na ich postawę w lidze - po premierowej kolejce, w której wygrali, przyszły porażki.
Gdy Rozwój zamykał ligową tabelę, mając na koncie cztery punkty i bilans meczów 1-1-4, włodarze klubu postanowili dokonać zmiany na stanowisku pierwszego trenera. I tak Marka Motykę zastąpił Mirosław Smyła. Pod jego wodzą Ślązacy robili postępy, ale wciąż brakowało im skuteczności.
Ślązacy wciąż mają szansę na utrzymanie, sytuacja w dolnej części tabeli jest bowiem napięta, Rozwój od MKS-u Kluczbork (14. miejsce) dzielą tylko cztery punkty, a od Pogoni Siedlce (12. miejsce) jedynie sześć "oczek". Przerwa zimowa będzie kluczowa dla wydarzeń w rundzie wiosennej.
- Czy jesteśmy w stanie przygotować się, czy będą jakieś wzmocnienia, czy klub piłkarsko i personalnie się rozwinie? Na te pytania nie jestem w stanie odpowiedzieć, ale wierzę, że tak będzie. Rozwój słynie z tego, że potrafi się podnieść i doprowadzić do happy endu - podkreślił.
Dla Mirosława Smyły jest to powrót na Zgody, gdzie z sukcesami pracował w latach 2010-2013, świętując awans do II ligi zachodniej czy 1/16 finału Pucharu Polski.