Copa del Rey: Atletico Madryt wymęczyło wygraną z III-ligowcem

Atletico Madryt pokonało 2:1 CF Reus Deportiu w pierwszym starciu w ramach Pucharu Króla. Drużyna Diego Simeone znalazła się w opałach, ponieważ niżej notowany przeciwnik wyszedł na prowadzenie.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
PAP/EPA/JAUME SELLART PAP / PAP/EPA/JAUME SELLART

Atletico Madryt nie zagrało w najsilniejszym składzie z liderem Segunda Division B, co nie zmieniało faktu, że było zdecydowanym faworytem we wtorek, a tym bardziej jest w dwumeczu.

Stołeczna drużyna miała zdecydowaną przewagę w kwadransie otwierającym mecz. Sporadycznie opuszczała połowę kopciuszka. Edgar Badia musiał ratować partnerów intuicyjną obroną po strzale Luciano Vietto z bliska.

Po piłkarzach Reus Deportiu było widać, że chcą przeczekać początek spotkania bez straty gola i po kilkunastu minutach przenieśli grę na połowę Atletico Madryt. Miguel Angel Moya musiał być bardzo czujny po głębokim dośrodkowaniu Davida Haro - piłkarza, który zrobił we wtorek bardzo dobre wrażenie i nie odstawał od przedstawicieli Primera Division.

W 30. minucie Reus Deportiu wyszło na niespodziewane prowadzenie. Po wymianie podań w środku pola pogubił się Lucas Hernandez. Dał się przepchnąć Franowi Carbii Barrei i pozwolił na płaskie uderzenie do bramki w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Szał radości na trybunach, ponieważ mało kto spodziewał się takiego obrotu wydarzeń.

Najgroźniejszym zawodnikiem Atletico był Luciano Vietto. Zmarnował trzy sytuacje podbramkowe, aż w końcu trafił do siatki. Nie szło mu nogami, ale poradził sobie strzałem głową po dośrodkowaniu Koke w 36. minucie. W ten sposób drużyny zeszły na przerwę przy wyniku 1:1. Atletico miało przewagę, ale w żadnym razie nie urzekało swoim futbolem.

Po przerwie trwały ataki Atletico Madryt, ale bez charakterystycznego zęba. Na dodatek Edgar Badia pracował na wysoką notę między słupkami Reus Deportio. Pomagał mu obrońca Jesus Olmo. Wszystkie wysiłki kopciuszka dawały efekt do 63. minuty. W końcu jednak Atletico wyszło na prowadzenie.

Ekipa z Madrytu wykorzystała rzut rożny. Saul Niguez zbiegł na krótki słupek i dostawił głowę do precyzyjnego dośrodkowania. Piłka w bramce i sytuacja Atletico zrobiła się dobra. Na własnym stadionie będzie bronić zaliczki gola.

Do Madrytu zabiera gola zaliczki. Mogła być większa, ale Vietto zmarnował świetną szansę na następnego gola w 87. minucie.

CF Reus Deportiu - Atletico Madryt 1:2 (1:1)
1:0 - Fran Carbia Barrea 30'
1:1 - Luciano Vietto 36'
1:2 - Saul Niguez 63'

Składy:

Reus Deportiu: Edgar Badia - Eliseu Cassama, Dinis Almeida (81' Moyano), Jesus Olmo, Alberto Benito - Ramon Folch, Rafa Garcia (67' Ricardo Vaz Te) - Fernando (61' Edgar), Alex Colorado, David Haro - Fran Carbia.

Atletico: Miguel Angel Moya - Jesus Gamez, Stefan Savić, Lucas Hernandez, Guilherme Siqueira - Saul Niguez, Thomas Partey, Koke, Oliver Torres - Angel Correa, Luciano Vietto.

Sędzia: David Fernandez Borbalan.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×