Chińczycy zapłacili 400 mln dolarów za udziały w Manchesterze City

Chińczycy z wielkim rozmachem wchodzą do Premier League. Inwestorzy zza Wielkiego Muru zapłacili 400 milionów dolarów za 13 procent udziałów City Football Group (CFG).

Maciej Rowiński
Maciej Rowiński
AFP / AFP

CFG to kontrolowane przez Katarczyków konsorcjum, które jest właścicielem Manchesteru City, New York City FC, Melbourne FC oraz Yokohama Marinos. Na jego czele stoi szejk Mansour, który w 2008 roku wykupił City, a późnej stworzył wspomniane konsorcjum, dołączając do niego kolejne kluby.

Od 1 grudnia współudziałowcem CFG jest grupa chińskich inwestorów, która za 13 proc. udziałów zapłaciła 400 mln dolarów. O randze i  skali transakcji najlepiej świadczy fakt, że została ona poprzedzona wizytą w siedzibie klubu prezydenta Chin Xi Jinpinga.

Chiny coraz odważniej inwestują w piłkę nożną w kraju, jak i za granicą. Spółka CMC Holdings za 1,3 mld dolarów wykupiła niedawno prawa do transmisji meczów chińskiej ekstraklasy przez pięć sezonów. Teraz Chińczycy wchodzą do Premier League, widząc wielki potencjał w inwestowaniu w futbol. - Widzimy olbrzymie możliwości rozwoju poprzez zaangażowanie w piłkę nożną. To najchętniej oglądany sport w Chinach - powiedział Li Ruigang, prezes CMC Holdings.

Po inwestycji Chińczyków, konsorcjum CFG wycenia się na 3 miliardy dolarów.

Selfie Sergio Aguero z prezydentem Chin oraz premierem Wielkiej Brytanii robiło furorę w mediach społecznościowych

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×