Premier League: Wpadki faworytów? Statystyki wieszczą sporo niespodzianek

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA/Peter Powell
PAP/EPA/Peter Powell
zdjęcie autora artykułu

Za kim w 15. kolejce Premier League przemawia historia, a kto będzie miał najtrudniej? Tym razem bardzo trudne przeprawy mogą mieć pozorni faworyci.

Na początek weekendowej rywalizacji Manchester City wyjedzie do Stoke. Rozsądek każe stawiać na Obywateli, ale statystyki już niekoniecznie! Na pięć wizyt na Britannia Stadium zespół ten triumfował tylko podczas jednej, a w czterech pozostałych przypadkach The Potters stawiali mu twardy opór i wyrywali remisy.

Podobnie kształtuje się najnowsza historia pojedynków Arsenalu z Sunderlandem. Kanonierzy będą faworytem bezpośredniej konfrontacji, jednak muszą mieć w pamięci fakt, że w ostatnich meczach na Emirates Stadium Czarne Koty aż trzy razy nie pozwalały im zdobyć gola i zabierały do domu jedno oczko.

Teoretycznie spokojnie mogą spać piłkarze Manchesteru United. West Ham to w obecnym sezonie pogromca faworytów (pokonał już Arsenal, Liverpool, Manchester City i Chelsea), lecz akurat na Old Trafford nie szło mu ostatnio zbyt dobrze i w czterech spotkaniach doznał czterech porażek.

Liverpool, który pod wodzą Juergena Kloppa notuje coraz lepsze wyniki, czeka dość trudny wyjazd do Newcastle. St James' Park to nie jest ulubiony obiekt The Reds, którzy gościli tam w najnowszej historii pięciokrotnie i wygrali tylko raz. Był to wprawdzie triumf niesamowicie efektowny (6:0), ale cztery pozostały mecze przyniosły im już trzy porażki i jeden remis.

Data Mecz 10/11 11/12 12/13 13/14 14/15
05.12, 13:45Stoke - Man City1:11:11:10:01:4
05.12, 16:00WBA - Tottenham1:11:30:13:30:3
05.12, 16:00Watford - Norwich-----
05.12, 16:00Swansea - Leicester----2:0
05.12, 16:00Southampton - Aston Villa--4:12:36:1
05.12, 16:00Arsenal - Sunderland0:02:10:04:10:0
05.12, 16:00Man Utd - WHU3:0-1:03:12:1
05.12, 18:30Chelsea - Bournemouth-----
06.12, 17:00Newcastle - Liverpool3:12:00:62:21:0
07.12, 21:00Everton - Crystal Palace---2:32:3
Źródło artykułu:
Komentarze (0)