Premier League: Arsenal wrócił na fotel lidera
Arsenal nie zdołał wygrać na Britannia Stadium w niedzielnym meczu Premier League ze Stoke City. Spotkanie było ciekawe, ale gole nie padły.
Po sobotnim remisie Leicester City, Arsenal mógł wrócić na fotel lidera, ale musiał zdobyć przynajmniej punkt na Britannia Stadium. Stoke w razie zwycięstwa awansowałoby nawet na szóste miejsce.
Od pierwszych minut tempo spotkania było bardzo szybkie. Obie drużyny wrzuciły najwyższe obroty i chociaż nie do końca przekładało się to na sytuacje, to mecz i tak mógł się podobać.Najlepszą okazję w pierwszej połowie zmarnował Olivier Giroud. Francuz otrzymał mierzone podanie od Joela Campbella i miał przed sobą tylko Jacka Butlanda. Reprezentant Anglii szybko skrócił kąt i własnym ciałem zablokował uderzenie francuskiego snajpera.
Po zmianie stron genialnymi interwencjami popisał się Petr Cech. Bramkarz Arsenalu najpierw sparował silny strzał Joselu z 18 metrów, a po chwili zatrzymał dobitkę Bojana Krkica.
Joselu jeszcze raz zatrudnił Cecha kilka minut później, ale i tym razem reprezentant Czech nie dał się pokonać.
Kolejne fragmenty gry były ciekawe, a tempo spotkania nadal było wysokie. Kanonierzy nie byli jednak w stanie postawić kropki nad "i", a trzecią okazję dla Stoke zmarnował Joselu. Ponownie na jego przeszkodzie stanął świetnie interweniujący Petr Cech.
Arsenal ostatecznie nie wygrał na Britannia Stadium, ale mimo to wrócił na fotel lidera i ma tyle samo punktów co Leicester City.
Stoke City - Arsenal 0:0
Składy:
Stoke: Jack Butland - Glen Johnson, Ryan Shawcross, Philipp Wollscheid, Erik Pieters, Glenn Whelan, Ibrahim Afellay (87' Marco van Ginkel), Jonathan Walters, Bojan Krkić (64' Mame Diouf), Marko Arnautović (87' Charlie Adam), Joselu.
Arsenal: Petr Cech - Hector Bellerin, Laurent Koscielny, Per Mertesacker, Nacho Monreal, Aaron Ramsey, Mathieu Flamini, Alex Oxlade-Chamberlain (90+1' Calum Chambers), Theo Walcott (72' Alex Iwobi), Joel Campbell, Olivier Giroud.
Żółte kartki: brak.
Sędzia: Craig Pawson.