Kamil Grosicki: Nadszedł mój czas

- Nadszedł mój czas - mówi w rozmowie z "Super Expressem" Kamil Grosicki, najlepszy strzelec Stade Rennes i żelazny rezerwowy tej drużyny.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
Newspix / Dave Winter / Icon Sport

W sobotę w meczu z ESTAC Troyes  polski skrzydłowy strzelił szóstego gola w tym sezonie. Oczywiście, zrobił to niedługo po wejściu na boisko. Kamil Grosicki pomknął z piłką prawym skrzydłem, minął dwóch rywali, wpadł w pole karne i z ostrego kąta strzelił pod nogami bramkarza.

Kto wie, być może był to jego ostatni gol w barwach Stade Rennes. Grosickiemu nie pasuje rola rezerwowego, poza tym nie ukrywa, że chce odejść do większego klubu.

- Myślę, że końcówka okienka transferowego będzie gorąca. Mój menadżer pracuje i do końca stycznia ma czas. Marzy mi się gra w najlepszych ligach w Europie, ale na razie skupiam się na grze dla Rennes. Nie boję się wyzwań, chociaż w Rennes czuję się bardzo dobrze. Czasami może przyjść oferta życia, która może już się nie powtórzyć. Mam 28 lat. Czuję, że nadszedł mój czas, dojrzałem jako piłkarz, wyznaczyłem sobie cel, żeby iść do przodu i grać w jeszcze mocniejszym klubie - mówi piłkarz dla "Super Expressu".

Kilka tygodni temu pojawiały się informacje, że Grosickim interesują się kluby niemieckie. Polak w tym sezonie zagrał w lidze w osiemnastu meczach, ale w aż trzynastu z nich wchodził na boisko z ławki rezerwowych.

Reprezentant Polski ma umowę z Rennes ważną do 30 czerwca 2017 roku.

Polska - Macedonia. Rafał Gliński: Popełniliśmy błędy, a rywale poczuli krew


Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×