Pogoń za karierą i Euro 2016. Adam Gyurcso może podbić Polskę

Był królem asyst, gwiazdą i wielkim talentem. Teraz może podbić Ekstraklasę, a potem Euro 2016. Adam Gyurcso z Pogoni Szczecin chce trafić do wielkiego piłkarskiego świata.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk

Kiedy sędzia zagwizdał ostatni raz, dopiero wtedy dotarło do niego, czego dokonał. Dwie minuty wcześniej Balazs Dzsudzsak posłał piłkę z lewej strony w pole karne. Ta leciała długo. Spadła mu wreszcie pod nogi w narożniku pola bramkowego. Długo się nie zastanawiał, huknął w dalszy róg bramki. Petr Cech był bezradny. To był czerwiec 2012 roku, Węgry wygrały na wyjeździe z Czechami 2:1, dla których był to ostatni sparing przed Euro.

- Dopiero po meczu dotarło do mnie, że strzeliłem gola zwycięzcy Ligi Mistrzów, jednemu z najlepszych bramkarzy świata - mówił wtedy debiutant Adam Gyurcso.
- I zaczął być w naszym kraju naprawdę znany - wspomina w rozmowie z WP SportoweFakty tamtejszy dziennikarz Tibor Pietsch z największego sportowego dziennika "Nemzeti Sport".

Nikolić strzelał, Gyurcso podawał

Adam Gyurcso jest wychowankiem klubu FC Tatabanya. Ale sześć lat temu skrzydłowy trafił do Videotonu Szekesfehervar. I w tym klubie (z przerwą na półroczne wypożyczenie do FC Kecskemeti) grał do tegorocznej zimy. Grał tak, że miejscowi kibice będą po nim płakać. Bo jeśli w tej mistrzowskiej drużynie za strzelanie goli odpowiadał Nemanja Nikolić, to Gyurcso był od podawania mu piłki. W poprzednim sezonie w dwudziestu sześciu meczach asystował aż osiemnaście razy, do tego strzelił sześć goli, głównie z rzutów wolnych. Nemanja Nikolić zachwalał swojego kolegę w Legii, była nawet mowa o sprowadzeniu 24-latka. Bogusław Leśnodorski na Twitterze uznał jednak, że od Węgra lepszy jest Kamil Mazek, wychowanek Legii grający w Ruchu. Po Gyurcso sięgnęła więc Pogoń Szczecin, choć zainteresowany był też Lech Poznań.

Menedżer piłkarza Vladan Filipović odgrażał się: - Ile osób, tyle opinii i każdy ma prawo do swojej. Mam nadzieję, że Adam udowodni na boisku, że prezes Legii się po prostu pomylił.

Szybkość, dobrze ułożona noga, przebojowość, dośrodkowania, rzuty wolne - oto atuty nowego piłkarza Pogoni. - Na Węgrzech na pewno był jednym z najszybszych zawodników. Choć gdy kiedyś zrobiono porównanie, wyszło, że z większą prędkością biegał jednak Gergo Lovrencsis [obecnie gracz Lecha Poznań – przyp. red.] – opowiada nam inny węgierski dziennikarz Arpad Lipscei.

Młody roztrzepany

Gyurcso podpisał z Pogonią 3,5-letnią umowę, przyszedł jako wolny zawodnik. Nie ukrywał, że polską Ekstraklasę zachwalał mu Nemanja Nikolić. - Również zadecydowało to, że przejście do ligi polskiej to dla mnie krok do przodu. Klub stawia przed sobą wielkie cele, włącznie z grą w europejskich rozgrywkach. Wierzę, że wspólnie z drużyną to osiągniemy. Na Węgrzech dużo już wygrałem, czas na kolejne wyzwania - mówił po podpisaniu kontraktu, a jego słowa cytował oficjalny serwis internetowy klubu.

Adam Gyurcso jest dwukrotnym mistrzem Węgier, dwukrotnym wicemistrzem, zdobył Puchar Ligi i Superpuchar.

Ponoć nie będzie z nim żadnych problemów wychowawczych, jest totalnym zaprzeczeniem Patryka Małeckiego, w miejsce którego przychodzi. Z tego, co mówią Węgrzy, nie jest to typ zawadiaki ani gwiazdora mającego o sobie wysokie mniemanie.

Tibor Pietsch: - To dobry, porządny facet, który zawsze dobrze żył i z mediami, i z kibicami.

W Videotonie podpadł tylko raz. W marcu 2011 roku na dwa tygodnie został odesłany do rezerw. Jak się okazało, za głupie nieporozumienie. - Akurat trafił do pierwszej drużyny. Był w składzie przez dwa mecze, strzelił nawet gola w pucharze w meczu z Honvedem Budapeszt. Po drugim spotkaniu, w którym siedział na ławce rezerwowych, nie przyszedł jednak na trening. I został odesłany z powrotem do zespołu rezerwowego.

- Źle zrozumiałem instrukcję. Młodzi zawodnicy mieli zagrać w rezerwach. I ja myślałem, że ciągle się do nich zaliczam, więc skoro mam mecz, to nie muszę przychodzić na trening - tłumaczył.

Szybko młodemu wybaczono.

Piękny gol na dzień dobry, Fojut biegł pół boiska

Pobyt w Szczecinie rozpoczął od pięknego gola w wysoko wygranym sparingu z Arkonią Szczecin 8:1. Przyjął piłkę na klatkę piersiową, huknął z powietrza nie do obrony, gola szeroko komentowały węgierskie media. Trener Czesław Michniewicz mówił potem, zdradzając przy okazji, jak szatnia przyjęła Węgra: - Gdy piłkarz jest dobry, to drużyna szybko go akceptuje. Fajnie zazębiała się współpraca zespołu z Adamem, ale widziałem też wspólną radość po jego bramce. Cały zespół do niego podbiegł i mu pogratulował. Nawet Jarek Fojut biegł pół boiska. On po raz pierwszy gra poza Węgrami, wszystko dla niego jest nowe. Ważne, żeby w pierwszych dniach dobrze się wprowadził. W kilku zagraniach widać było potencjał.

Według obserwatorów węgierskiej ligi Gyurcso może oczywiście stać się czołową postacią Ekstraklasy. Tibor Pietsch zajmuje się Videotonem, śledził karierę Gyurcso niemal od początku. - Bardzo ważne dla niego jest zaufanie trenera. Jeśli szkoleniowiec w niego wierzy, Adam odwdzięcza się naprawdę dobrą grą. Oczywiście, cały czas musi się rozwijać. Na pewno musi być bardziej dokładny pod bramką. W meczach ma dużo szans na gole, ale sporo z nich marnuje - opisuje.

Pogoń za Euro 2016

W kadrze nowy piłkarz Pogoni rozegrał raptem dwanaście meczów, po raz ostatni w listopadzie 2014 roku. - Jeśli w Polsce będzie w formie, ma szansę wyjazdu na Euro 2016 - przekonuje Tibor Pietsch.

- Uważam, że stąd może być bliżej do reprezentacji niż z ligi węgierskiej - nie ma wątpliwości sam zawodnik. - Mam nadzieję, że moje wyniki i gra pozwolą mi otrzymać powołanie na zbliżające się mistrzostwa Europy - nie ukrywa.

Gol strzelony Petrowi Cechowi jest na razie jego jedynym w reprezentacji. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, we Francji mogą być kolejne. Bramkarza Arsenalu będzie miał okazję pokonać dopiero w fazie pucharowej. W grupie Węgrzy zagrają z Austrią, Islandią i Portugalią.

Jacek Stańczyk

Czytaj więcej tekstów Jacka Stańczyka

Zobacz także: Jagiellonia przegrała z Żalgirisem Wilno 0:1 w meczu sparingowym



Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×