Pogoń Szczecin gra sparingi o pieniądze

W planie przygotowań Pogoni Szczecin pozostały dwa sparingi. Za dobre wyniki może otrzymać nagrodę finansową, bo choć Turcja jest popularnym miejscem zgrupowań, to w trudnych czasach musi mnożyć atrakcje.

Sebastian Szczytkowski 29 Stycznia 2016, 07:10

Pogoń Szczecin zagra w sobotę z Sigmą Ołomuniec, a w środę z AS Trencin. Drużyna z Czech to dotychczas ostatni przeciwnik klubu z Pomorza Zachodniego w europejskich pucharach. W 2005 roku Pogoń przegrała z nią dwumecz w Intertoto. O Słowakach zrobiło się głośno, gdy Portowcy wzięli na celownik ich gwiazdora Gino van Kessela.

Inny sparing Pogoni Szczecin. "Trenerzy mają co omawiać"

Oba mecze kontrolne zostaną rozegrane w Turcji. Oba w ramach turnieju Winter League. Bierze w nim udział 13 klubów i każdy gra dwa spotkania. Najlepszy będzie ten, który je wygra i nazbiera najwięcej dodatkowych punktów za zdobyte gole. Do zdobycia jest nagroda, którą można odliczyć od kosztów następnego zgrupowania. Chętnych, by za rok oszczędzić około 20 tysięcy euro nie brakuje.

Turcja przyciąga do siebie wiele europejskich drużyn w grudniu oraz styczniu. To tam stosunek ceny pobytu do warunków jest szczególnie korzystny. Na przełomie roku pojechało nad Bosfor siedmiu reprezentantów Bundesligi.

Niemcy wznowili już rozgrywki, więc teraz Belek i okolice oblegają kluby na przykład z Ekstraklasy. Turcy muszą jednak walczyć o klienta. Niektórzy rezygnują z odwiedzania tego regionu świata z powodu napiętej sytuacji politycznej. Przykład to Legia Warszawa.

Pierwsze odpowiedzi w Pogoni Szczecin

Organizacja takich turniejów jak Winter League to jedna z atrakcji. Dla miast jak Belek, gdzie trenują Pogoń, przyjazdy sportowców na zgrupowania, są motem napędowym rozwoju.

Belek to niewielka miejscowość, wokół której kilkanaście lat temu zaczęto dobudowywać pola golfowe, boiska piłkarskie, a niektóre hotele mają nawet własny stadion. Na samej Riwierze Tureckiej jest ponad 50 muraw trawiastych. Dla porównania, na Pomorzu Zachodnim trudno jest znaleźć w styczniu właściwie przygotowane, sztuczne boisko.

- Nam w tym roku udało się załatwić super miejsce na zgrupowanie. Już rok temu widziałem, jak wszystko tam wygląda, a teraz na dodatek mamy komfort, bo jesteśmy w ośrodku sami. Baza, wyposażenie i boiska - nic lepszego nie można sobie wyobrazić - komplementuje Jarosław Mroczek, prezes Pogoni Szczecin.