Kmita przestał rozgrywać sparingi

Szymon Mierzyński 02 Lutego 2009, 14:31

- Trenujemy, bo jesteśmy profesjonalistami. Liczymy, że takimi samymi okażą się działacze Kmity i przynajmniej powiedzą nam prawdę o naszej sytuacji. Jeśli jednak Kmita nie wystartuje w I lidze, to ktoś nam zrobił krzywdę. Jest już bardzo późno na szukanie klubów - oznajmił Dziennikowi Polskiemu bramkarz Maciej Palczewski, który dla występów w Zabierzowie zrezygnował niedawno ze stabilnego angażu w II-ligowym Przeboju Wolbrom.

Jak piłkarze komentują odejście głównego sponsora Kazimierza Dudy? - Nie mamy do niego pretensji, zrobił już i tak wiele dla Kmity, ktoś jemu i klubowi powinien teraz pomóc, a nie bardzo widać chętnych - dodał Palczewski.

- Nikt nie przekazał nam oficjalnie, jaka jest sytuacja. Dlatego normalnie trenowaliśmy, w piątek odwołaliśmy jednak zaplanowany na niedzielę sparing, bo chłopcy nie mają podpisanych kontraktów, nie mogą ryzykować urazów - stwierdził trener Kmity, Mirosław Hajdo.

Niektórzy piłkarze rozglądają się już za nowymi pracodawcami. Palczewski przeprowadził wstępne rozmowy z Okocimskim Brzesko i Dolcanem Ząbki. Do tego pierwszego klubu może trafić też Wojciech Ankowski.

Na razie nie wiadomo, jaka będzie przyszłość podkrakowskiego I-ligowca, jednak na nagły zastrzyk gotówki działacze raczej nie mogą liczyć. Dotacja od gminy wynosi 150 tys. zł, co przy braku zaangażowania ze strony sponsora nie wystarczy na dokończenie rozgrywek. Istnieje wprawdzie wariant, w którym Kmita zagrałaby w rundzie wiosennej juniorami, ale... - Nie podjąłbym się prowadzenia zespołu w takim składzie, zresztą chyba szkoda byłoby wydawać pieniądze na wyjazdy - powiedział Hajdo.

Na środę zabierzowianie mają zaplanowany mecz sparingowy z Zagłębiem Sosnowiec. Do tego dnia przyszłość klubu powinna się już wyjaśnić.