Piotr Grzelczak: Meczów z Lechią nie będziemy dobrze wspominać

Piotr Grzelczak odbył w niedzielę sentymentalną podróż do Gdańska. Mimo wyniku 1:5 potrafił docenić przyjęcie go przez fanów. - Liczę na to, że jeszcze nie raz przyjadę do Gdańska i kibice dobrze mnie przyjmą - powiedział.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski
Piotr Grzelczak Newspix / MACIEJ GILEWSKI / 058sport.pl / / Na zdjęciu: Piotr Grzelczak

Piotr Grzelczak tym razem nie opuszczał Gdańska w dobrych nastrojach. Jego Jagiellonia Białystok przegrała z Lechią Gdańsk 1:5. - Mecz nam kompletnie nie wyszedł. Ostatnie spotkania pokazały, że potrafimy grać w piłkę. Musimy jak najszybciej zapomnieć o spotkaniu w Gdańsku, bo dwa razy graliśmy z Lechią i nie będziemy tego dobrze wspominać - powiedział piłkarz zespołu z Podlasia.

W rundzie jesiennej Jagiellonia przegrała u siebie z Lechią 0:3. - To nie miało wpływu na naszą grę w niedzielę. Ostatnie mecze pokazały, że potrafimy grać w piłkę. Lechia u siebie gra bardzo ofensywny futbol i to pokazała. Musimy zapomnieć o tym spotkaniu i zrobić wszystko, żeby zdobyć jak najwięcej punktów i awansować do ósemki - dodał.

Niedawno Grzelczak grał w Lechii. Czy pamięta on gdańską drużynę grającą tak bardzo do przodu? - Na pewno od początku rundy Lechia pokazuje bardzo ofensywną grę. Mogą nią zachęcić kibiców do licznego przyjścia na stadion. Zasługują, by przychodziło ich jak najwięcej i aby wspierali drużynę. Ja tego życzę Lechii - przyznał.

Były zawodnik klubu znad morza otrzymał sporą porcję braw, gdy schodził z boiska. - To miły gest i fajnie było wrócić na stare śmieci. Oby była jeszcze okazja zagrać z Lechią w górnej ósemce. Dobrze jest pojechać do miasta, w którym grało się trzy lata. Chciałem pokazać się z jak najlepszej strony. Wynik nie jest czymś miłym. Liczę na to, że jeszcze nie raz przyjadę do Gdańska i kibice dobrze mnie przyjmą - zakończył Piotr Grzelczak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×