Pierwszy taki przypadek Patrika Mraza
Niespodziewanie poza kadrą meczową Piasta Gliwice na mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała znalazł się Patrik Mraz. Dlaczego najlepszy asystent Ekstraklasy nie wystąpił przeciwko Góralom?
Jej początek - zresztą jak i dla całego Piasta - nie był jednak dla Mraza udany. Wahadłowy gliwiczan do tej pory nie zaliczył ani jednego podania otwierającego drogę do bramki i nie wpisał się też na listę strzelców. Ponadto w Gdańsku został zmieniony, co nigdy wcześniej w niebiesko-czerwonych barwach mu się nie zdarzyło.
Mimo że Słowak obniżył loty, to do meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała Radoslav Latal stawiał na niego regularnie. Dlatego też zdziwienie było ogromne, gdy byłego zawodnika Górnika Łęczna w piątek zabrakło choćby na ławce rezerwowych. Okazuje się, że wpływają na to dwa czynniki.
Pierwszy z nich to ogólne przemęczenie najlepszego asystenta Ekstraklasy. Ponadto na jednym z treningów przed potyczką z Góralami Mraz nabawił się lekkiego urazu i sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować jego zdrowiem. Nie wiadomo jednak czy 29-latek zdąży wrócić na piątkowe starcie Piasta z Koroną Kielce. Wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu.Przypomnijmy, że w piątek gliwiczanie 3:2 pokonali Podbeskidzie i wrócili na fotel lidera Ekstraklasy.
Zobacz wideo: Kłos o powołaniach: trener nie chce ryzykować