Pierwszy taki przypadek Patrika Mraza

Niespodziewanie poza kadrą meczową Piasta Gliwice na mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała znalazł się Patrik Mraz. Dlaczego najlepszy asystent Ekstraklasy nie wystąpił przeciwko Góralom?

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
Od początku sezonu Patrik Mraz był czołową postacią Piasta Gliwice. Jesienią zaliczył jedenaście asyst i dołożył do tego dwie bramki, nie opuszczając przy tym ani minuty na boisku. Słowak ze sporym apetytem wchodził więc w rundę wiosenną.

Jej początek - zresztą jak i dla całego Piasta - nie był jednak dla Mraza udany. Wahadłowy gliwiczan do tej pory nie zaliczył ani jednego podania otwierającego drogę do bramki i nie wpisał się też na listę strzelców. Ponadto w Gdańsku został zmieniony, co nigdy wcześniej w niebiesko-czerwonych barwach mu się nie zdarzyło.

Mimo że Słowak obniżył loty, to do meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała Radoslav Latal stawiał na niego regularnie. Dlatego też zdziwienie było ogromne, gdy byłego zawodnika Górnika Łęczna w piątek zabrakło choćby na ławce rezerwowych. Okazuje się, że wpływają na to dwa czynniki.

Pierwszy z nich to ogólne przemęczenie najlepszego asystenta Ekstraklasy. Ponadto na jednym z treningów przed potyczką z Góralami Mraz nabawił się lekkiego urazu i sztab szkoleniowy nie chciał ryzykować jego zdrowiem. Nie wiadomo jednak czy 29-latek zdąży wrócić na piątkowe starcie Piasta z Koroną Kielce. Wszystko rozstrzygnie się w przyszłym tygodniu.

Przypomnijmy, że w piątek gliwiczanie 3:2 pokonali Podbeskidzie i wrócili na fotel lidera Ekstraklasy.

Zobacz wideo: Kłos o powołaniach: trener nie chce ryzykować
Źródło: TVP S.A.
Czy Patrik Mraz zostanie najlepszym asystentem Ekstraklasy sezonu 2015/2016?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×