Stanisław Czerczesow: Nie znam słowa bać się. Nikolić nie od łapania

- Nie znam słowa "bać się" - zapewnia trener Legii Warszawa Stanisław Czerczesow. We wtorek jego drużynę czeka kolejny ligowy bój, z Ruchem Chorzów.

Jacek Stańczyk
Jacek Stańczyk
PAP

- Staramy się na tabelę nie patrzeć, a tylko ją podglądać. Każdy mecz jest wart trzy punkty, a różnica punktowa między nami a Piastem nie jest wcale taka duża. Nie znam słowa "bać". Szanujemy Ruch Chorzów i każdego innego przeciwnika. Dzisiaj czeka nas analiza poprzednich spotkań naszego najbliższego rywala. Czy to najłatwiejszy wyjazd w grupie mistrzowskiej? Jak jakikolwiek mecz może być łatwy? Nie ma prostych gier - zapewnia Stanisław Czerczesow.

Do Chorzowa na pewno nie pojedzie Tomasz Jodłowiec, który wraca do zdrowia oraz Igor Lewczuk zawieszony za kartki. Na razie nie wiadomo co z Michał Pazdanem, który w meczu z Lechem doznał lekkiego urazu kolana. Na pewno będzie mógł wystąpić Nemanja Nikolić. Węgier ma złamany palec u dłoni. Jego problem Rosjanin skomentował zresztą w swoim stylu.

- To nie bramkarz, więc do gry potrzebuje nóg i głowy. Za ręce odpowiada u nas Arek Malarz.

Ruch Chorzów to ósma drużyna ekstraklasy. W sezonie zasadniczym Legia Warszawa dwa razy wygrywała ze śląskim rywalem: 4:1 na jego terenie i 2:0 u siebie.

Zobacz wideo: Rafał Wolski: teraz możemy trochę odetchnąć
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×