Pogoń - Lech: Zadziała magia urodzin czy klątwa grupy mistrzowskiej?

Piłkarze Pogoni Szczecin oraz Lecha Poznań nie wygrali jeszcze meczu w grupie mistrzowskiej i muszą zmobilizować się, by zafiniszować na podium w Ekstraklasie. Portowcy chcą sprawić sobie prezent na 68. urodziny.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Pogoń Szczecin ma do poprawienia dużo: styl gry, wyniki i atmosferę wokół zespołu. Kibice mają prawo być rozczarowani, skoro Portowcy nie wygrali od dwóch miesięcy, a ponadto śrubują pasmo 16 występów w grupie mistrzowskiej bez zwycięstwa. Nie zapowiada się, by frekwencja w sobotę była wysoka, choć do Szczecina przyjeżdża Lech Poznań - wielki rywal Pogoni i mistrz Polski.

Drużyna Czesława Michniewicza rozpoczęła walkę w grupie mistrzowskiej od remisu 1:1 z Ruchem Chorzów, a następnie przegrała 0:2 z Lechią Gdańsk. W Trójmieście piłkarze usłyszeli cierpkie słowa od kibiców, którzy mają dość tego, że Pogoń wypuszcza z rąk szansę na sukces.

- Nie jest tak, że nie próbujemy zwyciężać i chcemy zrobić komuś krzywdę. Gramy zawsze o pełną pulę niezależnie od tego czy rywalem jest Legia, Ruch czy Lech. Wykorzystam w sobotę świeższych zawodników i wciąż mam w sobie optymizm. Marzymy o historycznym sukcesie w grupie mistrzowskiej i mam nadzieję, że o meczu z Lechem będzie się długo rozmawiać w Szczecinie - liczy Michniewicz.

ZOBACZ WIDEO Szaranowicz o transmisjach polskiej kadry i kulisach zakupów praw do pokazywania imprez sportowych
Mimo marnych statystyk Pogoń ma wciąż szansę na awans do europejskich pucharów. Podobnie jak Lech Poznań. Drużyny są sąsiadami w tabeli. Szczecinianie mają na koncie 25 punktów, a Kolejorz o jeden mniej. Chętny do wskoczenia na podium musi się mobilizować od zaraz.

Michniewicz nie skorzysta z kontuzjowanego Jarosława Fojuta, a pod znakiem zapytania stoją występy Mateusza Matrasa, Adama Gyurcso i Łukasza Zwolińskiego. Lech wystąpi na Pomorzu Zachodnim bez wykartkowanego Paulusa Arajuuriego, a ponadto niezdolni do gry są Sisi i Marcin Robak.

Lech postara się tak samo jak gospodarze o pierwszą wygraną w ósemce. Dotychczas uznał wyższość Legii Warszawa i zremisował 2:2 z Piastem Gliwice. Po tym meczu poznaniacy byli rozgoryczeni. Mieli nad wiceliderem dwa gole przewagi, a nie potrafili utrzymać jej do końca.

- Nie wiem jakie miejsce jest jeszcze realne, bo w ogóle nie myślę takimi kategoriami. Chcę, żebyśmy po prostu wygrali z Pogonią i wywalczyli przez ligę europejskie puchary. To na pewno jest jeszcze do zrobienia - zapowiada Łukasz Trałka, dziś pomocnik Lecha, a kiedyś Pogoni.

Kolejorz może ponadto podreperować swój bilans w Szczecinie. Przy Twardowskiego wygrał tylko siedem meczów ligowych w historii, a dwa sezony temu dostał lanie 5:1, co kibice Pogoni wspominają do dziś.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań / sob. 23.04.2016 godz. 20.30

Przewidywane składy:

Pogoń: Kudła - Frączczak, Rudol, Czerwiński, Nunes - Matras, Murawski - Przybecki, Akahoshi, Gyurcso - Dwaliszwili.

Lech: Burić - Ceesay, Kamiński, Wilusz, Kadar - Trałka, Tetteh - Gajos, Linetty, Pawłowski - Nielsen.

Sędzia: Daniel Stefański (Toruń).

Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Kto wygra mecz?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×