Łukasz Fabiański wywołał burzę swoją wypowiedzią

Zdjęcie okładkowe artykułu: East News /  /
East News / /
zdjęcie autora artykułu

Łukasz Fabiański zaskoczył wszystkich na Wyspach Brytyjskich i powiedział, że to Tottenham Hotspur powinien być mistrzem Anglii.

Słowa reprezentanta Polski dziwią tym bardziej, że to były bramkarz Arsenalu, a więc największego rywala Kanonierów. Ponadto to Leicester City ma osiem punktów więcej od Tottenhamu Hotspur (Koguty mają do rozegrania jeden mecz więcej), a "Fabian" dodał pikanterii przed niedzielnym starciem Swansea City z Leicester.

- Chcemy dobrze zakończyć sezon i możliwe, że możemy wpłynąć na losy mistrzostwa. Wiem, że jeśli wygramy z Leicester, to możemy pomóc Tottenhamowi i ja jako były zawodnik Arsenalu myślę, że Tottenham zasłużył, żeby być na pierwszym miejscu - powiedział dla "Sunday Express" przed spotkaniem Łukasz Fabiański.

Tymczasem na King Power Stadium w niedzielne popołudnie Swansea City praktycznie nie istniała. Leicester City udowodniło, że nieprzypadkowo zajmuje pierwsze miejsce w tabeli i ograło Łabędzie aż 4:0. Słowa Fabiańskiego przed meczem nie znalazły odzwierciedlenia w postawie na boisku.

Wcześniej Leicester potknęło się i zaledwie zremisowało z West Ham United, chociaż tak naprawdę uratowało jeden punkt w doliczonym czasie gry z rzutu karnego, którego nie powinno być. Tottenham Hotspur wykorzystał błąd rywali i bez problemu wygrał ze Stoke City 4:0.

ZOBACZ WIDEO - Ondrej Duda: Jeszcze nie chcę mówić, że mistrzostwo jest blisko

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Atutem Kogutów jest to, że mają lepszy bilans bramkowy od Leicester i w razie równej liczby punktów, to londyńczycy zostaliby mistrzem Anglii. Podopiecznych Claudio Ranieriego czekają jeszcze bardzo trudne spotkania z Manchesterem United oraz Chelsea. Koguty także zagrają z The Blues i to na Stamford Bridge.

Z kolei Swansea ma za sobą rozczarowujący sezon i plasuje się dopiero na piętnastym miejscu. Wprawdzie do jedenastego Evertonu Łabędzie tracą tylko punkt, to jednak przed sezonem apetyty w walijskim klubie były dużo wyższe niż druga część tabeli. W między czasie zwolniono Garry'ego Monka i Swansea była uwikłana w walkę o utrzymanie. Ostatecznie do The Championship nie spadnie, jednak to była przestroga przed kolejnym sezonem, aby dokonać zmian w zespole.

Źródło artykułu:
Komentarze (8)
anathorn
24.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
4 dopisz Łukasz do konta.Lisy zasłużyły na tytuł!  
avatar
Johnydegun21
24.04.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fabianski to jednak madry inaczej. Wedlug niego Tottenham powinien ale ma 5 pkt mniej a Leicester nie powinien i nie nalezy sie mu mimo ze ma 73pkt i 5 pkt wiecej od Tottenhamu. Osmiesza tylko Czytaj całość
avatar
Szczepan Rejman
24.04.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Tekst sugeruje, że sędzia podarował leicester remis tym karnym, natomiast kompletnie nie wspomina o tym, że karny dla West hamu również był z kapelusza. Zresztą remis z 6. Drużyna premier trudn Czytaj całość
avatar
Marcin Pietrasiak
24.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
równie dobrze mogłem wejść na pudelka.  
avatar
Be L Zebubik
24.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Słowa reprezentanta Polski dziwią tym bardziej, że to były bramkarz Arsenalu, a więc największego rywala Kanonierów." Czy tylko ja dostrzegam, że pan 'redaktor' nie ma zielonego pojęcia o 1) s Czytaj całość