Marcin Budziński wrócił do łask

Zdjęcie okładkowe artykułu: RAFAL RUSEK / PRESSFOCUS  / NEWSPIX.PL
RAFAL RUSEK / PRESSFOCUS / NEWSPIX.PL
zdjęcie autora artykułu

Przed piątkowym meczem 34. kolejki Ekstraklasy z Ruchem Chorzów trener Cracovii, Jacek Zieliński jest w komfortowej sytuacji. Opiekun Pasów ma do dyspozycji niemal wszystkich swoich zawodników.

- Powiało optymizmem, bo pierwszy raz od dłuższego czasu wszyscy, poza Damianem Dąbrowskim, są do mojej dyspozycji. Może nie mam bólu głowy, ale to daje nam szersze pole manewru, bo ostatnio z tym bywało różnie - mówi trener Jacek Zieliński.

Przede wszystkim po pauzie za kartki wraca Paweł Jaroszyński, a to oznacza, że opiekun Cracovii będzie mógł optymalnie zestawić linię obrony. Do tego do meczowej kadry wraca Marcin Budziński, który ostatni mecz z Legią Warszawa (0:4) obejrzał w telewizji.

Brak 26-latka w kadrze na spotkanie przy Łazienkowskiej 3 był sporym zaskoczeniem. W końcu wcześniej wystąpił w 30 z 31 spotkań. W meczu 32. kolejki z Zagłębiem Lubin (1:0) musiał pauzować z powodu kartek, ale już przeciwko Legii mógł wystąpić, a tymczasem nie tylko zabrakło go na boisku, ale w ogóle nie pojechał do Warszawy.

- "Budzik" normalnie trenuje, jest do dyspozycji i jedzie z nami do Chorzowa. Ostatnio nie znalazł się w "18" ze względów sportowych - tłumaczy z delikatnym uśmiechem trener Zieliński.

ZOBACZ WIDEO Zdzisław Kręcina skończył 62 lata

Źródło artykułu:
Komentarze (0)