Czesław Michniewicz: Nie spoczniemy po jednym zwycięstwie

- Pozostało nam 12 punktów do zdobycia, więc medale oraz awans do europejskich pucharów są w naszych głowach i nogach - przypomina Czesław Michniewicz, trener Pogoni Szczecin przed starciem z Piastem Gliwice.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski
Czesław Michniewicz WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Czesław Michniewicz

Piłkarze Pogoni Szczecin mogli przygotować się do meczu w spokojniejszej atmosferze. Jej ostatnie zwycięstwo z Lechem Poznań było przełomowe. Pierwsze po dwóch miesiącach oczekiwania i pierwsze w grupie mistrzowskiej po reformie Ekstraklasy.

- Nie spoczniemy po tym jednym zwycięstwie, a poszukamy następnych. Przed nami cztery mecze, czyli 12 punktów do zdobycia - przypomina trener Czesław Michniewicz. - Piast zagra bez swojego najlepszego piłkarza Vacka, ale pokazał, że nawet bez niego jest w stanie wygrać 3:0 z Lechią. Poprzednio w Gliwicach graliśmy w śnieżycy. Teraz powinno być więcej elementów piłkarskich.

Pogoń wyjedzie na południe Polski w sobotę. Będzie trenować w Zabrzu. Zagrać w Gliwicach nie mogą wykartkowany Jakub Czerwiński oraz kontuzjowany Adam Gyurcso. Dobra i zaskakująca informacja jest taka, że do zdrowia wraca Jarosław Fojut.

ZOBACZ WIDEO Francuzi obawiają się zamachów? "Nie jesteśmy gotowi na Euro"

- Liczę, że uda się wystawić optymalną jedenastkę. Faworytem meczu jest Piast, który gra u siebie, jest wiceliderem i rewelacją całego sezonu. Oddał co prawda prowadzenie w tabeli Legii, ale liczy, że na krótko, a po porażce lidera w Lubinie ma szansę go dogonić. Mamy swoje inne cele i zamierzamy pokazać dobrą piłkę w Gliwicach - mówi Michniewicz.

Cele, o których mówi trener Pogoni to brązowe medale mistrzostw Polski i awans do europejskich pucharów. Sytuacja Portowców nie jest komfortowa. Powinni punktować w każdej kolejce, które pozostały do końca sezonu.

- Wszystko jest w naszych głowach i nogach. Różnice w tabeli są niewielkie, więc o podziale miejsc może zdecydować punkt albo bezpośrednie mecze. Nie kalkulujemy. Bez emocji podchodzę nawet do finału Pucharu Polski, w którym wyjaśni się, czy z Ekstraklasy dostaną się do pucharów trzy czy cztery drużyny. Nie chcemy bowiem nic za darmo - zaznacza szkoleniowiec i szuka inspiracji na siatkarskich boiskach.

- Gratulujemy dziewczynom z Chemika Police mistrzostwa Polski. Wspieramy się wzajemnie i wiem, że siatkarki przychodzą na nasze mecze. Nie mogliśmy świętować wspólnie ich zwycięstwa w finale, ale będzie jeszcze okazja spotkać się w Szczecinie. Zazdrościmy im medali, ale nic straconego. Powalczymy jeszcze o swoje, a droga po nie prowadzi przez Gliwice.

Mecz Piasta Gliwice z Pogonią rozpocznie się w niedzielę o godzinie 18.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×